_________________ [Dzisiaj 22:47] Jolan: Hmm, w sumie w komentarz twórców było wiele o rozbudowie twierdzy. Co jeśli można dobudować zamtuz?
[Dzisiaj 22:49] Tuldor88: Wtedy będzie to już "ku***sko dobra twierdza" :P
Niedawno nadziałem się na pewną informację dotyczącą gry, która mnie z lekka zaniepokoiła. Wiadomo nie od dziś, że przeciwnicy i otoczenie w 'Wiedźminach' nie skalują się do poziomu gracza. Niestety, okazało się, że w Wiedźminie 3 znajdowany ekwipunek będzie wyjątkiem od tej reguły.
Sprzęt będzie posiadał konkretny level i jeśli nasza postać nie spełni podanych wymagań, to przedmiotu nie będzie można używać. Gra dostosuje poziom odnajdowanego przez nas ekwipunku do poziomu Geralta tak, aby brakowało nam maksymalnie kilka leveli by go wykorzystać. Oznacza to, że jeśli w 'Lochu Tuldora' odnajdziemy miecz 'Smeracz', to będzie on zadawać różne obrażenia, w zależności od poziomu naszej postaci (chodzi o poziom w momencie odnalezienia przedmiotu). Właściwości specjalne przedmiotów nie ulegną wprawdzie zmianie, ale wspomniany damage już tak, wszystko rzekomo w celu zachowania balansu. Statystyki są losowane raz i nie ulegają już nigdy zmianie (broń nie awansuje). Zupełnie mi się ten system nie podoba. Oznacza to, że część sprzętu, potencjalnie świetnego w tzw. endgame, zmarnuje się jeśli znajdziemy go zbyt wcześnie. To już wolałbym przechowywać tonę żelastwa w magazynie w postaci konia, do czasu aż będzie można z niego skorzystać.
Nie rozumiem ludzi, którzy krzyczą rzeczy takie jak: "Wiedźmin 3 wygląda słabo!" czy "Ta gra wygląda jak z poprzedniej generacji". Czy faktycznie moja wiedza odnośnie grafiki w grach komputerowych jest tak bardzo zdezaktualizowana, czy też może wspomnieni gracze używają nie oczu a np. paznokci do oceny wizualnej gry?
Podam kilka linków i sami powiedzcie, że Wiedźmin 3 nie wygląda za***e:
Dwa posty wstecz opisałem niepokojący system lootu. Teraz opiszę fatalny (moim zdaniem) system rozwoju postaci.
W skrócie:
- Geralt ma 4 drzewka rozwoju: walka, znaki, alchemia, generalne.
- Każde z drzewek (poza generalnym) dzieli się na 20 umiejętności. Drzewko generalne ma jedynie 10 umiejętności.
- Bazowo dostajemy sloty na jedynie 3 (!) umiejętności i jeden mutagen. Stopniowo odblokowujemy więcej miejsc, aż do maks 12 umiejętności i 4 mutagenów.
- Mutagen sprawia, że 3 podporządkowane mu umiejętności są mocniejsze., jednak umiejętności te muszą zgadzać się kolorem z mutagenem. Umiejętności generalne są uniwersalne i nie muszą zgadzać się z kolorem mutagenu.
Całość wygląda tak:
Bieda ludzie, bieda! Dno i dwa metry mułu :/
Mam szczerą nadzieję, że mi się coś pomieszało z tym systemem rozwoju, bo jeśli będzie wyglądać tak jak myślę, to cholernie ciężko będzie mi się do niego przekonać.
Ograniczenie nas do jedynie kilu umiejętności z 70 dostępnych to jedna sprawa. Widzieliście te statystyki?
Postać na 10 poziomie z 4500 punktami życia? Nie można było jej dać 450 lub mniej?
Obrażenia miecza ukazane jako 277 DPS?
Pancerz poka... zaraz zaraz... DPS?! Obrażenia na sekundę? Przecież walka w tej grze ma być miodna, taktyczna, i ze zmiennym tempem, a DPS jest miarodajny jedynie podczas auto ataku.
Oj.. cuchnie MMO na kilometr. Wisienką na torcie są paski życia nad głowami przeciwników i... ich levele.
Bez dobrego systemu rozwoju postaci oraz rozsądnie opracowanego lootu ciężko będzie zachęcić gracza, by łoił w Wieśka przez te szumne 200h. CDP, proszę, nie rób mi tego : \
Ograniczenie nas do jedynie kilu umiejętności z 70 dostępnych to jedna sprawa.
Nie może ich być więcej, bo nie ma tylu przycisków na padzie. To tak jak w nowym Dragon Age, maksymalnie 8 umiejętności, dużo zmarnowanych punktów w drzewku, żeby dojść do skilla wartego uwagi. Zmiana przypisanych umiejętności też uciążliwa, brak możliwości szybkiego przełączania przygotowanych wcześniej kombinacji. Osobiście uważam, że konsole niszczą gry RPG.
Swoją drogą czym się ten system rozwoju różni od Wiedźmina 2? Poza ograniczeniami w slotach oczywiście.
Damianus_NT napisał/a:
Postać na 10 poziomie z 4500 punktami życia? Nie można było jej dać 450 lub mniej?
Geralt dostaje strzała od gościa za 156 obrażeń (na pierwszym poziomie ma 3500 żywotności), a potem leje gościa za 5-6pkt. i wychodzi na to, że gość ma 12 punktów żywotności? WTF.
Gdzieś tam dalej łucznik wali geraltowi kryta za 1000pkt. Dziwna sprawa, wygląda głupio, ale nie przesadzaj z tym MMO, a z tymi paskami życia to już pojechałeś po całości, jakby to było coś nowego w Wiedźminie.
Ostatnio zmieniony przez Vinci 2015-05-06, 09:48, w całości zmieniany 1 raz
Będę trochę teraz obraniał, ale na jakim poziomie trudności ? Jeżeli to jest ten testowy build na którym dawali im grać, to chyba specjalnie im dawali "boosta" o ile dobrze słyszałem
Damianus_NT napisał/a:
DPS
Kompletnie nie rozumiem co jest w tym złego, dmg można pokazać jako widełka albo jako średnią, więc o co ci chodzi?
_________________ [Dzisiaj 22:47] Jolan: Hmm, w sumie w komentarz twórców było wiele o rozbudowie twierdzy. Co jeśli można dobudować zamtuz?
[Dzisiaj 22:49] Tuldor88: Wtedy będzie to już "ku***sko dobra twierdza" :P
Ograniczenie nas do jedynie kilu umiejętności z 70 dostępnych to jedna sprawa.
No, mi się to raczej podoba. Nie lubię systemów, w których możemy nauczyć się wszystkiego lub prawie wszystkiego (vide- Gothic 3). Jaki ma sens taki rozwój skoro i tak wreszcie wszystko odblokowujemy? Nie przyglądałem się temu systemowi z Wiedźmina ale to dobrze, że trzeba będzie wybierać i rozumnie wypracować jakiś build. W takim Arcanum czy Fallaucie też mogliśmy być biegli tylko w kilku dyscyplinach- a są to, moim zdaniem, jedne z lepszych mechanik z cRPG.
Cytat:
Postać na 10 poziomie z 4500 punktami życia? Nie można było jej dać 450 lub mniej?
To istotnie durne. Zupełnie nie rozumiem czemu niektóre systemy idą w takie wielkie liczby, skoro podzielenie ich przez 10/100 dałoby taki sam efekt i proporcje. To trochę jak z cenami w NWN2- zwykły miecz kosztuje kilkaset złociszy, lekko magiczny kilka tysięcy, taki lepszy to już kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy. Jakby nie można było tego wszystkiego podzielić by operować mniejszymi wartościami (w DA:O najdroższe przedmioty kosztują ok. 100 złotych i jest cacy).
Cytat:
Pancerz poka... zaraz zaraz... DPS?! Obrażenia na sekundę? Przecież walka w tej grze ma być miodna, taktyczna, i ze zmiennym tempem, a DPS jest miarodajny jedynie podczas auto ataku.
Tu się nie do końca zgodzę. To dobrze, że ktoś wreszcie pomyślał o wprowadzeniu takiego parametru. W takim DA:O bardzo trudno porównać postać szybką z postacią silną. Kto ostatecznie lepiej wali? Woj z mieczem dwuręcznym czy łotrzyk z dwoma sztyletami? A jak gram łotrzykiem to lepiej walić sztylet/sztylet, miecz/sztylet czy dwa miecze? Zupełnie nie ma jak tego wyliczyć, dopiero pod dłuższej grze można jakoś na oko ocenić skuteczność. To nuży i denerwuje. DPS oddaje prawdziwy potencjał do zadawania obrażeń. W niektórych grach jest podany co prawda często jakiś parametr szybkości ale niewiele on zwykle mówi, bo jest całkiem abstrakcyjny. Jak a w Arcanum; lepszym jest ciężki topór o szybkości 5 i obrażeniach 5-22 czy lekki miecz o szybkości 13 i obrażeniach 1-10? Dopiero po serii eksperymentów się to wyjaśnia. Może ktoś lubi takie odkrywanie, ale osobiście wolę bardziej przejrzyste systemy.
Swoją drogą czym się ten system rozwoju różni od Wiedźmina 2? Poza ograniczeniami w slotach oczywiście.
Wiedźmin 1 i 2 opierały się w dużej mierze na umiejętnościach pasywnych.
W jedynce były talenty: brązowe, srebrne i złote oraz drzewko dla każdego znaku, każdego stylu walki mieczem srebrnym, stalowym i tak dalej. Drzewek było łącznie 15 (!) a talentów łącznie około 270 (!!). Pod koniec gry mieliśmy wymaksowane 50%+ talentów. Talenty, szczególnie podczas gry z Flash Modem czy FCR miały naprawdę duże znaczenie. Odczuwało się niemal każdy upgrade (choć część talentów miała znikomy wpływ na rozgrywkę i można było je sobie śmiało odpuścić - np. zwiększona wytrzymałość po pijaku). Ciężko tu mówić o morzu talentów-śmieci. IMO, bardzo fajny system.
W dwójce było wyraźnie mniej punktów do wydania (bez podziału na brązowe, srebrne i złote) i trzeba było znacznie uważniej planować postać. Nadal jednak, każdy punkt, nawet zmarnowany na umiejętność której nam nie potrzeba (by np. dostać się do innej) był ciągle aktywny i dawał nam wymierne korzyści przez całą grę. Talentów było już tylko około 50 (z czego inwestowało się głównie w 1 drzewko np. szermierka) lecz spora część talentów posiadała więcej niż 1 poziom zaawansowania. No i dochodziły mutageny, które można było podpiąć pod poszczególne talenty w celu nieznacznej ich modyfikacji. Pod koniec gry mieliśmy nie do końca wymaksowane drzewko generalne, szermierkę i kilka zabłąkanych talentów w znakach. Nie sposób było zdobyć 50% z nich nawet na maksymalnym poziomie.
We Wiedźminie 3, z tego co zrozumiałem, nadal musimy wydawać punkty by dostać się do umiejętności ulokowanej nieco dalej na "drzewku", ale aktywować możemy jedynie (odpowiednio) 3/6/9/12 umiejętności na raz. Reszta punktów wydanych po drodze się marnuje. Same umiejętności można "wyciągać" i "wkładać" w każdej chwili. Build postaci możemy więc zmieniać sobie do woli. Innymi słowy, raz kupiony za punkty talent jest dla nas dostępny na zawsze, ale aktywować na raz możemy jedynie ich bardzo ograniczoną ilość. Aha, potwierdzono możliwość całkowitego resetowania wydanych punktów na talenty w grze (aczkolwiek z ograniczeniami, pewnie za sprawą jakiegoś wywaru alchemicznego lub kapliczki).
Przykład: mamy 9 poziom i tylko 3 umiejętności do wyboru. Wybieramy: odbijanie strzał, ulepszone parowanie mieczem (umożliwiające obronę zza pleców) oraz pasywny bonus do punktów życia. Do tego wkładamy mutagen zwiększający nasze obrażenia od miecza stalowego +10%. Okej. oto nasz build. Nie wygląda to za ciekawie, co?
Cytat:
Geralt dostaje strzała od gościa za 156 obrażeń (na pierwszym poziomie ma 3500 żywotności), a potem leje gościa za 5-6pkt. i wychodzi na to, że gość ma 12 punktów żywotności?
Dobre spostrzeżenie. Mi to umknęło. Vinci, Twój przykład sprawił, że mój niepokój jest jeszcze większy :<
Cytat:
DPS oddaje prawdziwy potencjał do zadawania obrażeń.
Wydaje mi się, że Geralt macha wszystkimi mieczami z podobną prędkością. Nie zauważyłem nigdzie statystyk na broni typu: 120-280dmg (pewnie kolejna rzecz którą przeoczyłem). Jeśli taka statystyka będzie dostępna, to ten DPS jakoś przeboleję. Być może wpływ na szybkość ataku ma noszony pancerz (jest podział na lekki, średni i ciężki). Póki co wiem, że w cięższym pancerzu wolniej regeneruje się nasza stamina, przez co ograniczony zostaje nasz potencjał magiczny. Jeśli faktycznie bronią będzie się machać z różną prędkością, to z ręką na sercu przyznam Ci rację Kiwerze.
To istotnie durne. Zupełnie nie rozumiem czemu niektóre systemy idą w takie wielkie liczby, skoro podzielenie ich przez 10/100 dałoby taki sam efekt i proporcje. To trochę jak z cenami w NWN2- zwykły miecz kosztuje kilkaset złociszy, lekko magiczny kilka tysięcy, taki lepszy to już kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy. Jakby nie można było tego wszystkiego podzielić by operować mniejszymi wartościami (w DA:O najdroższe przedmioty kosztują ok. 100 złotych i jest cacy).
Za to w XCOMie nowy myśliwiec kosztuje 45$ :P Czasami pójście w tak wielkie liczby ma sens, ale zgadzam się, że tutaj wygląda to głupio. Może to kwestia bety?
Vinci napisał/a:
Swoją drogą czym się ten system rozwoju różni od Wiedźmina 2? Poza ograniczeniami w slotach oczywiście.
Damianus_NT napisał/a:
We Wiedźminie 3, z tego co zrozumiałem, nadal musimy wydawać punkty by dostać się do umiejętności ulokowanej nieco dalej na "drzewku", ale aktywować możemy jedynie (odpowiednio) 3/6/9/12 umiejętności na raz. Reszta punktów wydanych po drodze się marnuje. Same umiejętności można "wyciągać" i "wkładać" w każdej chwili.
Czyli nie różni się niczym prócz ograniczeniami :P
Damianus_NT napisał/a:
Przykład: mamy 9 poziom i tylko 3 umiejętności do wyboru. Wybieramy: odbijanie strzał, ulepszone parowanie mieczem umożliwiające obronę zza pleców oraz pasywny bonus do punktów życia.
Twój przykład mocno przekłamuje na niekorzyść tego systemu. Na pierwszym poziomie mamy mieć 3 umiejętności, na 9 może być ich już nawet 12, nie wiadomo jak się to skaluje. To już wtedy nie brzmi tak źle. 12 umiejętności do ogarnięcia, to naprawdę sporo, chyba że w grę wchodzą też pasywy, a tego nie wiem. Spodziewam się jednak, że umiejętności pasywne będą pasywne :P
Damianus_NT napisał/a:
Dobre spostrzeżenie. Mi to umknęło. Twój przykład Vinci, pokazuje, że jest gorzej niż myślałem :<
Spokojnie, ten wieśniak może jednym ciosem zabić tylko 13 innych wieśniaków :P
Za to w XCOMie nowy myśliwiec kosztuje 45$ :P Czasami pójście w tak wielkie liczby ma sens, ale zgadzam się, że tutaj wygląda to głupio. Może to kwestia bety?
Beta to jednak beta. Po komentarzach do PoE widać, że niewiele obaw z bety się sprawdziło, za to na jaw wyszło sporo innych błędów...
A z tymi liczbami to sobie myślę, że w świecie gry zawsze powinno istnieć coś o wartości 1. Przedmiot za jedną sztukę złota (drewniany kubek), przeciwnik zadający 1 punkt obrażeń (dziki szczur) i tak dalej. Reszta zjawisk ma proporcjonalnie wyższą wartość i wszystko gra. Natomiast jeżeli najtańszy w grze przedmiot kosztuje np. 10 sz- to jaki w tym sens? Jeżeli najsłabszy wróg nigdy nie zada poniżej 10 obrażeń? Spokojnie można takie coś obniżyć. W końcu w cenach/obrażeniach/punktach życia/modyfikatorach etc. wartość liczbowa zupełnie nie ma znaczenia- liczą się tylko relacje i proporcje między nimi. A niższe cyferki łatwiej monitorować.
Nobanion [Usunięty]
Wysłany: 2015-05-19, 11:22
Ładne oceny, nie ma co dawno czegos takiego nie widział, nawet portal co jest dla mnie miarodajny dał kosmiczną ocenę
Akurat nie cytowany ;)
Cytat:
37 recenzji gry Wiedźmin 3: Dziki Gon, zgromadzonych przez serwis Metacritic, daje średnią 92/100. To sytuuje produkcję polskiego studia CD Projekt RED w ścisłym gronie najwyżej ocenionych gier bieżącego roku. Sprawdźmy, za co konkretnie doceniono najnowszą odsłonę przygód Geralta. Jednocześnie zachęcamy do lektury
No i pograłem sobie w jego wielmożność Wiedźmina Trzeciego. Nie będzie chyba dla nikogo zaskoczeniem, że, jak zwykle, ilość negatywnych emocji przeważa u mnie nad pozytywnymi. Wściekłem się do tego stopnia, że aż postanowiłem wysmarować artykuł. Chętnych zapraszam do lektury:
W skrócie: Wiedźmin 3 nie posiada ŻADNEGO elementu, spośród tych które uważam za kluczowe w cRPG-ach. Jest to gra do oglądania a nie do grania. Spisuje się dobrze jako nawalanka z otwartym światem ale nic więcej. Bliżej mu do takich wątpliwej jakości dzieł jak Sacred czy Gothic 3 niż do Baldura, Fallouta czy choćby poprzednich dwóch Wiedźminów. Nędzny rozwój postaci, dialogi które toczą się same i wielki wygrzew na dużej planszy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum