Fajny pomysł z tym rentierem.
ja na początku był żył po cichutku, żeby nie żucać sie w oczy. W tym czasie zajął bym sie po troszku sobą i kazał sobie domek gdzieś w górach wybudować. Po tym jak domek byłby już ukończony to sie wynosze z mojej dziury na nową i potem sobie żyje w dostatku. A alkoholikiem to juz jestem więc obowiązkowo w piwnicy domu zrobiłbym sobie bar gdize bym siedzial ze znajomymi ^^.
Sprzetu nawet nie wymieniam bo długa lista by była...
Hmm, ja bym sobie kupił nowe wiosełko, a nawet kilka(dziesiąt) i taki zestaw nagłośnieniowy, że wyrywałoby z butów, no i choppera, to takie priorytety.
Domek w górach, świetna sprawa, sam bym chciał taki. Z dala od cywilizacji, byleby internet był, wielki ogród, wielki pies, żona(ta już raczej nie taka wielka) i dwa bachorki xD
BoRo napisał/a:
A alkoholikiem to juz jestem więc obowiązkowo w piwnicy domu zrobiłbym sobie bar gdize bym siedzial ze znajomymi
Jest taki fajny film, American Gangster, koleś zgarnął mnóstwo kasy i wybudował/kupił dom, w którym zamieszkał z całą rodziną i najbliższymi przyjaciółmi, fajna idea, ale czy bym się zdecydował? Chyba nie, ja czasem potrzebuję nieco samotności.
Wiek: 37 Posty: 345 Podziękowania: 2/4 Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-08-11, 11:14
eh...studiowałbym dalej, obijał się (studia to najpiekniejszy okres w zyciu),czesc kasy bym zainwestowal w giełdę. po skonczeniu studiów załozyłbym małą firmę...:)
_________________ (były)Mistrz Próby Bhaala i Wielki Dyplomata, teraz, zaledwie proch na wietrze...
zamieszkał z całą rodziną i najbliższymi przyjaciółm
Ja również lubie czasem samotność i tez nie zdecydowałbym sie na "pełną chate"
Jako uzupełnienie wcześniejszej mojej wypowiedzi dodałbym jeszcze, że nie siedziałbym w domu i baki zbijał tylko pracowałbym dalej, nawet za minimum. Żeby po prostu coś robić i nie dostać fixumdyrdum. trzeba mieć w końcu jakiś kontakt z ludźmi.
Vinci napisał/a:
wielki ogród, wielki pies, żona
Zawsze chciałem miec ogromny ogród zrobiony na chiński, z drzewami wiśni, mostkami i małymi strumyczkami. Taki azyl. Zresztą na temat ogrodów i tego cobym w nich chciał mieć to można by długo wymieniać.
Wielki pies, nawet 2 i kota.
Do zon, bardziej związków małżeńskich mam mały uraz wiec w moim przypadku zwykła partnerka by wystarczyła a dzieciaki prędzej czy później tez będa :P
_________________
Behold the flesh and the power It holds
( °Д°) <You've got to be kidding me...
Remik Asporny, apolityczny i awyznaniowy użytkownik
hmmm, ja z pewnością wrzuciłbym wszystko na konto bankowe (roczny odsetek chyba 1,5mln by wyszło), zaczekałbym parę lat a potem kupił własną linię lotniczą ;D
a z mniejszych wydatków:
1. mega impra dla znajomych w nowo wykupionej willi
1. upgrade kompa żebym mógł grać w wiedźmina xD
2. kupiłbym cross'a z pojemnością co najmniej 700 cm3
3. kupno około 10 booster box'ów z każdej serii Wow tcg
4. wszystkie roczniki spider-mana począwszy od 1991 w dół ;P
5. wszystkie książki z d&d
6. + jakiś kompletnie nie przydatny przedmiot dla szpanu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum