Jestem ciekaw opinii na temat postaci z 1 & 2, które występują w "trójce".
Ja do tej pory spotkałem tylko Jaheirę i... kurde...
Nigdy nie przepadałem za ta postacią, irytowała mnie w obu poprzednich częściach, a teraz ją serio polubiłem i wbrew poprzednim zamierzeniom nawet czasem hulam z nią w drużynie. Fajnie oddali to, że w aktualnym czasie to już jest taka raczej "babcia", ale gdzieś wewnątrz ma w sobie ten ogień dawnej poszukiwaczki przygód, a i fajnie zaznaczone jej doświadczenie i casus legendy - zaznaczane często, ale bez klimatu wywyższenia postaci. IMHO jest fenomenalnie "odegrana".
'zjadł mnie' ten moment cutscenki po tym jak Posępna oszczędzając Pieśń Nocy, przyczynia się do przegnania cieni z Reithwin i okolic. Ten moment gdy Jaha patrząca z oberży na rozpraszający się mrok z lekkim uśmieszkiem obraca wzrok na leżące na stole sejmitary.
I ten moment, gdy mówi charname, że walczyła z pomiotem Bhala, a w naszej odpowiedzi: "Mówią, że z jednymi walczyłaś, z innymi szłaś do łóżka" ^^
Coś Was urzekło/zdegustowało w 'starych znajomkach'?
Ale nie sposób nie napisać o Volo.
Zawsze odbierałem go jako poszukiwacza wiedzy, historyka, biologia, geografia; takiego człowieka renesansu.
Tutaj został przedstawiony jako bajkopisarz, który bezczelnie nagina wszystkie fakty pod efektowność swojej opowieści. Czy taki powinien być?
Do tego dość irytujący tryb bycia.
Ale to w jak próbował mi pomóc na stole operacyjnym - wytrwałem do końca, bawiłem się świetnie, choć moja postać trochę mniej I pamiątkę po sobie zostawił sympatyczną. Mam nadzieję, że go jeszcze spotkam.
Nie chcę spoilerować, ale w akcie 2 jest bardzo ciekawe nawiązanie to postaci z Tronu Bhaala. Tylko trzeba pewne opcje dialogowe wybrać, żeby to nawiązanie pełniej wybrzmiało.
_________________ Then they summoned me over to join in with them
To the dance of the death.
Into the circle of fire I followed them
Into the middle I was led
Zawsze odbierałem go jako poszukiwacza wiedzy, historyka, biologia, geografia; takiego człowieka renesansu.
Tutaj został przedstawiony jako bajkopisarz, który bezczelnie nagina wszystkie fakty pod efektowność swojej opowieści. Czy taki powinien być?
Do tego dość irytujący tryb bycia.
Generalnie trochę tak jest przedstawiany w oficjalnej twórczości. Jest oficjalna przygoda do 5e, gdzie zaraz na początku dostajemy od niego zlecenie obiecuje kasę, ale jak przychodzi co do czego okazuje się, że kasy nie ma i płaci nam jakąś opuszczoną karczmą czy czymś takim.
Więc generalnie raczej powinien być irytujący.
_________________ był szalony jak stado zajęcy na wiosnę, kiedyś kazał nam ściąć cały zagajnik dębów, bo uroiło mu się, że go szpiegują... a potem doszedł do wniosku, że były jednak w porządku i rozkazał nam je pochować.
- czy wy wiecie ile czasu zajmuje zakopanie dębowego lasu?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum