1. Owszem, w BG1 nie było tego "waść", co dziwne nie jest, gdyż w tłumaczeniu BG1 wiele rzeczy było pomijanych i tego specyficznego sposobu wypowiadania się w ogóle nie uchwycono. Uznaliśmy, że nie ma co powielać błędów oryginału (argument ten przeważył w tym wypadku nad spójnością z tłumaczeniem BG1)
Wygląda to raczej na świadome odstępstwo, a nie błąd, tym bardziej że w pierwotnej wersji przekład BG1 miał być w jakimś stopniu zarchaizowany. Miałem kiedyś numer jakiegoś pisma z tamtego okresu, gdzie były pokazane screeny z wersji przedpremierowej i rozmowa z Elminsterem wyglądała zupełnie inaczej. Później z jakiegoś powodu od tego odstąpiono (a może to w ogóle oryginał miał być pierwotnie w Early Modern English), ale gdyby chcieli, to pewnie Dynaheir miałaby odpowiednio wystylizowany język (ewentualnie było to przeoczenie przy tej wspomnianej zmianie koncepcji i unowocześnili wszystkie wypowiedzi jak leci, choć tej jednej postaci nie należało tego robić).
Cahir napisał/a:
2. Już abstrahując od błędów - kwestie Dyny w SoD zwyczajnie nie pozwalały na pominięcie jej thou itp. Kilka banterów skupiało się wokół jej mówienia (Baeloth, Glint), ale przede wszystkim banter z M'Khiin, gdzie M'Khiin pyta "what's a thou" i Dyna jej nieporadnie tłumaczy. Konieczne było, by to obejść, najlepiej jakimś archaizmem dla konsekwencji. Po banterach, zdaje się cherrycoke2l zasugerował, by to waść wetknąć Dynie do innych dialogów, żeby było jeszcze konsekwentniej — i według nas wyszło super.
To akurat dobry powód; w takich przypadkach trzeba się czasem nieźle nagimnastykować, podobnie jak przy jakichś grach słów niemożliwych do oddania dosłownie. Ale czy to wyszło super? Samo "waść", kiedy reszta wypowiedzi nie jest stylizowana, pasuje właśnie jak pięść do nosa, tym bardziej graczowi, który grając postacią w BG1 tego nie widział. Jedynym dobrym rozwiązaniem byłoby zrobić całościową, choćby lekką archaizację wypowiedzi Dynaheir w całej grze, ale to wymagałoby zapewne sporo pracy.
Cahir napisał/a:
- zostawiliśmy powierzchniowcy - prawda, że do tej pory używane było słowo naziemcy i zwykle pilnowaliśmy spójności z oryginalnym tłumaczeniem, ale w tym wypadku nie widzimy powodu, dla którego mieszkańcy Podmroku mieliby określać mieszkańców powierzchni w jeden tylko sposób.
A ja widzę nawet dwa powody:
1. Może być to wyrażenie "słowniczkowe", którego tłumaczenie ustala się na samym początku, żeby uniknąć w przekładzie rozbieżności.
2. Język gry to nie język naturalny, w którym różni ludzie mogą nazywać to samo na różne sposoby. Żeby nie fundować graczowi niejasności, w przekładach gier z tej różnorodności czy dowolności się rezygnuje. Zresztą, jak memory słusznie zauważył, jaki ma to sens, jeśli ma być ograniczone tylko do jednego pojęcia i jednego przypadku jego zastosowania?
W kwestii "waść" w wypowiedziach Caelar, służę komentarzem naszej tłumaczki Gosi, której to była inicjatywa (oczywiście zaakceptowana przez cały zespół).
1. Owszem, w BG1 nie było tego "waść", co dziwne nie jest, gdyż w tłumaczeniu BG1 wiele rzeczy było pomijanych i tego specyficznego sposobu wypowiadania się w ogóle nie uchwycono. Uznaliśmy, że nie ma co powielać błędów oryginału (argument ten przeważył w tym wypadku nad spójnością z tłumaczeniem BG1)
2. Już abstrahując od błędów - kwestie Dyny w SoD zwyczajnie nie pozwalały na pominięcie jej thou itp. Kilka banterów skupiało się wokół jej mówienia (Baeloth, Glint), ale przede wszystkim banter z M'Khiin, gdzie M'Khiin pyta "what's a thou" i Dyna jej nieporadnie tłumaczy. Konieczne było, by to obejść, najlepiej jakimś archaizmem dla konsekwencji. Po banterach, zdaje się cherrycoke2l zasugerował, by to waść wetknąć Dynie do innych dialogów, żeby było jeszcze konsekwentniej — i według nas wyszło super.
3. Waść do kobiety nie jest błędem, nie wiem, skąd pokutuje taki pogląd. Wklejam choćby przykład literatury w temacie, strona 46, rozdział 3, paragraf 3.1: http://www.sbc.org.pl/Con...ie_w_jezyku.pdf
Wiem, że spóźniłem się na te dywagacje - ale tutaj muszę poprzeć Arista z całą mocą. Coś tam w życiu staropolskiej literatury poczytałem i jako tako ją czuję.
Problemów z "waść" jest kilka:
- Niby stosuje się go czasem do kobiet, ale: a) ekstremalnie rzadko, b) prawie nigdy nie jest to gołe "waść", jak już to np. "waść pani". Taka forma w korpusie staropolskim jest po prostu bardzo rzadka, zdecydowanie nad nią przeważa "waćpani / waćpanna".
- Jeżeli chcieliście oddać przy pomocy tego słówka angielsko-fantastyczne "thou" to pudło zupełne, moim zdaniem. Sposób, w jaki mówi Dynaheira - zdaje mi się - ma być staroświecki, górnolotny i oficjalny. Tymczasem "waść" to określenie familiarne, stosowane wśród kumpli.
- No i wreszcie kwestia stylistyczna - nie można sobie archaizacji robić od tak, wrzucając randomowe staropolskie słówka. To powinien być cały styl wypowiedzi. Moim zdaniem używanie staropolszczyzny to błędna w ogóle droga, jeżeli jesteśmy w klimatach "zachodniego" średniowiecza. Słowa tego rodzaju ("waść", "hetman" etc.) zbyt się dzisiaj kojarzą z konkretną epoką i krajem. Stosując je w fantasy - w sposób przypadkowy - robi się nam jakiś "Pan Tadeusz" w Faerunie. Już lepiej, żeby Dynaheira w miejsce "thou" mówiła "panie", ewentualnie "wasza miłość" (bo "waść" to właśnie skrót od tej formy). Tę stylizację też robiłbym raczej szykiem zdania i innego rodzaju archaizmami składniowymi w rodzaju: "Wyście to, panie, uczynili?". Może trzeba by trochę archaizmów wprowadzić, ale nie takich które na kilometr wonieją Paskiem i Sienkiewiczem. "Zali", "atoli", "zaiste" i tak dalej.
Mogę się mylić - bom jeno z powyższą dysputą zaznajomiony i translacji samej jeszcze niezaznawszy nie mam k'niej zgoła żadnych supozycji.
Stosując je w fantasy - w sposób przypadkowy - robi się nam jakiś "Pan Tadeusz" w Faerunie.
Pełna zgoda, wg mnie 'aktualne' fatasy powinno mieć więcej archaizmów.
ALE - Uważam, że zbyt rygorystyczne trzymanie się konkretnego stylu w wypowiedzi wychodzi w całości śmiesznie, a dlaczego? Bo utrzymanie klimatu w wybiórczych postaciach i dialogach robi zbyt dużą przepaść między innymi które tego nie mają - i żeby mnie tu dobrze zrozumieć trzeba by zestawić sobie w wyobraźni właśnie dialog Irenicusa z postacią Bohuna z Ogniem i mieczem.
_________________ zgliszcza tego co kiedyś tętniło życiem, wielka moc zaklęta w wiedzy na wieki pochowana.
- forum
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum