moim zdaniem Ice wind dale to gra na 3. Ale grafika beznadziejna. Nnie wymaga nawet AKCELERATORA KARTY GRAFICZNEJ
oto część wymagań:
Grafika: karta 16 BIT! zgodna z DirectX!
Ostatnio zmieniony przez morgan 2010-02-28, 16:51, w całości zmieniany 2 razy
Ja grę oceniam po klimacie, nie po grafice.
Dałem 4, bo do BG sporo gierce brakuje, ale czasem lubię sobie pograć w stare dobre IW. Przyjemna atmosfera, ogólnie nie jest najgorzej.
Choć doskwiera brak rozmówek w drużynie i zbyt mało zadań pobocznych.
Soban [Usunięty]
Wysłany: 2005-01-27, 20:44
Prymitywne postacie... nie oceniłem jej tylko po grafice.
Chcesz grafy to obejrzyj (celowo napisałem obejrzyj, a nie pograj) w setki najnowszych gier cRPG. Icewind, mimo że stary, to wciąż jest w czołówce.A jest to gra-rąbanka, a nie coś w stylu BG. I nieźłe jest nawet te rąbanie, tylko ma jeden podstawowy błąd> większość walk sprowadza się do schematu: "wpadnij, zabij 3-4 potwory i uciekaj, aby się zregenerować"> Okropnie zmniejsza to grywalność. Dlatego dla mnie 4.
Mi się tam podobała. Grafika nie jest zła muzyka moze być ale większośc to mordobicie. Od czasu do czasu trzeba tylko porozmawiać z co niektórymi by fabułę pchnąć do przodu i tyle. Ale od czasu do czasu lubię do neij powrócić. 4 puntky jej daję.
Jeśli zagrasz najpierw w Icewinda a potem w BG, to moze bedziesz miał większą przyjemność z grania. Bo IWD to jak dla mnie wyżynanka i tyle. Zero klimatu jako takiego. Co innego BG. Ale nie porównujmy, niemniej lepiej zagrać najpierw w icewinda. Grafika jest całkiem dobra, nie uważam jej za złą czy tragiczną. Tworzenie całej drużyny może być frajdą, jednak ja osobiście wolałabym dołączalnych NPC.
zgodze sie największa bolaczka IwD jest to ze nie uświadczymy tutaj wielu walk z potęnymi przeciwnikami na bardzo wysokich poziomach lecz będziemy wyzynali hordy miernoty jednak gra ne iejst taka złą i od czasu do czau mozna sobie pograć fabuły nie ma nawet takiej złej tylko dosc mało rozwinięta szczegolnie częsc pierwsza
Hmm finalowa walka z 1 jest w miare ciekawa, z dodatku tez :)2 wlasnie przechodze wiec nie wiem....
Jednak IWD ... ma dalej za malo fabuly, grafika tez nie jest idealna. DLatego 4 poleciala :)
_________________ Cos sie zmieni...starsi muszą odejsc zeby zrobic miejsce młodym...
Finałowa walka nie jest zła.
Belhifet poległ z ręki dzielnych poszukiwaczy przygód, którzy swą karierę rozpoczęli od gnębienia szczurów (albo karaluchów) ;)
IW ma fajne filmiki... Zaskakujące :]
Ale miło się je ogląda/słucha, według mnie lepsze są od tych z IW2 i bardziej klimatyczne od zwykłych przerywników BG2 (zwykłe tzn, nie mam na myśli intra, czy outra).
Brak przyłączanych npc - boli, ale da się przeżyć.
Hehe, ja dalem 4, za ten klimat (który IMO wedlug mnie lepszy niż w BG)
Pozatym fajnie się IwD1 przechodzi solo (taak, byl 600któryśtam dzień a ja byłem w końcowce doliny cienia :))
IwD jest super, ale IwD2 lepsze, a dlaczego?
Bo bardzo dobrze odzwierciedla 3ed D&D. Fabuła niczego sobie, zagadki wymagające (kto myśli, ze 3 lvl Twierdzy Strażnika jest trudny, niech pójdzie do Upadlego lasu w IwD2)
Jedyny minus calej Sagi IwD to LINIOWOŚC, ktora jest owiele większa niż w BG2
Wiek: 38 Posty: 1352 Podziękowano 78 razy Skąd: Białoruś
Wysłany: 2005-03-10, 08:01
Cytat:
Choć doskwiera brak rozmówek w drużynie i zbyt mało zadań pobocznych.
Bo drużynę tworzymy sami, przecież. Na tym polega specyficzność IWD, tworzymy sami drużynę i z nią nie rozmawiamy (na odwrót w BG 2), zaleta (dość spora) i słabość (trochę mniejsza) zarazem.
Brak zadań pobocznych? Nie powiedziałbym, jest ich dość i co ciekawsze są bardzo dobrze przemyślane i nie opierają się na wyrzynaniu iluś tam przeciwników, żeby coś podobnego wprowadzić do BG 2...
Cytat:
większość walk sprowadza się do schematu: "wpadnij, zabij 3-4 potwory i uciekaj, aby się zregenerować"> Okropnie zmniejsza to grywalność.
A dlaczego niby? BG 2 też w sumie opiera się na wyrzynaniu wrogów, IWD robi to w skrajny sposób, ale taka włąśnie ma być, walka jest podporządkowana fabule (właściwie w BG 2 też).
Cytat:
Bo IWD to jak dla mnie wyżynanka i tyle. Zero klimatu jako takiego.
Mylisz się (troszkę), jest specyficzna atmosfera w IWD, w Sercu Zimy to widać ewidentnie, przecież rzecz dzieje się w Dolinie Lodowego Wichru! Śnieg, wiatr, zimno, zło nękające krainy (jakie to typowe, ale takie miało być!). Równie dobrze można stweirdzić, że BG 2 to wyrzynanka.
Cytat:
zgodze sie największa bolaczka IwD jest to ze nie uświadczymy tutaj wielu walk z potęnymi przeciwnikami na bardzo wysokich poziomach lecz będziemy wyzynali hordy miernoty
Też się mylisz (jw), są potężni przeciwnicy (bo my jesteśmy nieraz leszczykami), a jak chcesz zwiększyć poziom trudności, to zawsze możesz odpalić Serce Furii (choć dobre i to).
Cytat:
Brak przyłączanych npc - boli, ale da się przeżyć.
Najchętniej teraz bym wkleił post Merfa z poprzedniego forum o nieporównywaniu IWD do BG, ale zajrzyjcie tam sami...
Najchętniej teraz bym wkleił post Merfa z poprzedniego forum o nieporównywaniu IWD do BG, ale zajrzyjcie tam sami...
Też nie jestem za porównywanie obu gier, aczkolwiek wielu ludziom brakuje właśnie npc, z którymi można by sobie podyskutować. Poza tym chciałem zauważyć, że po porostu stwierdziłem, że takowe rozwiązanie przeboleć się da, nawet bez śmiertelnych skutków.
Cytat:
Bo drużynę tworzymy sami, przecież
Zauważyłem ;)
Kinski napisał/a:
Na tym polega specyficzność IWD, tworzymy sami drużynę i z nią nie rozmawiamy (na odwrót w BG 2), zaleta (dość spora) i słabość (trochę mniejsza) zarazem
Niezaprzeczalnie, lecz skoro temat nosi nazwę taką a nie inną rozważania swe skierowałem właśnie na rzecz, którą uznałem za pewnego rodzaju minus. Zaletą jest oczywiście, że można sobie domyśleć/dopisać historie dla każdej postaci, jednak każdemu takowe rozwiązanie odpowiada.
mój post napisał/a:
zbyt mało zadań pobocznych
Kinski napisał/a:
Brak zadań pobocznych?
A gdzie o takim braku wyczytałeś jeśli zapytać mogę ;)
Cytat:
Nie powiedziałbym, jest ich dość i co ciekawsze są bardzo dobrze przemyślane i nie opierają się na wyrzynaniu iluś tam przeciwników, żeby coś podobnego wprowadzić do BG 2...
Bynajmniej, aż tak wiele ich nie uświadczymy w IW. Większość tych, które nam zaserwowano nie jest złych, jednak może to moje subiektywne uczucie, lecz wydaje mi się, że mogłoby ich być więcej.
Cytat:
A dlaczego niby? BG 2 też w sumie opiera się na wyrzynaniu wrogów, IWD robi to w skrajny sposób, ale taka włąśnie ma być, walka jest podporządkowana fabule (właściwie w BG 2 też).
Skoro taka miała być - nie ma problemu, teraz oceniamy efekty zaistniałej sytuacji.
Cytat:
Cytat:
(...)Zero klimatu jako takiego
Mylisz się (troszkę), jest specyficzna atmosfera w IWD, w Sercu Zimy to widać ewidentnie, przecież rzecz dzieje się w Dolinie Lodowego Wichru! Śnieg, wiatr, zimno, zło nękające krainy (jakie to typowe, ale takie miało być!). Równie dobrze można stweirdzić, że BG 2 to wyrzynanka.
Tutaj wypada mi się z Kinskim zgodzić, klimat jest, bardzo przyjemny. Zupełnie odmienny od tego w Baldurze, jednak abstrahując od porównań - gra jest ponad przeciętnie klimatyczna.
Wiek: 27 Posty: 453 Podziękował 1 razy Skąd: Bytek
Wysłany: 2005-03-24, 01:34
Ja gram teraz peirwszy raz w IWD, jestem w Dolinie Cienia dopiero. I powiem wam, ze spodziewalem sie, ze to bedzie 100 razy gorsze... A jest niezle. Klimacik naprawde przyjemny-sniezek, Yeti...;) Niezla muzyka. Fajne portrety(najlepszy ten mag w niebiueskim kapturze i krasnolud z toporem:D) Tylko glosy bohaterow do wyboru przy tworzeniu nieco zasysaja:P Godne uwagi mozna wyliczyc na palcach jednej reki, a o tym, ze moja zlodziejka mowi glosem czarodziejki to juz nie wspominam. Ale spodziewalem sie bezmyslnej rabaniny w stylu Diablo... No i niby tak jest-zadnych trudniejszych questow wymagajacych myslenia... Ale rabanina w wykonaniu systemu d&d i engine'u Infinity jest 100 razy lepsza od rabaniny Diablowskiej:) Mi sie giera bardzo podoba, jednak wiadomo, ze BG nie przebije... Niestety. Ale jest niezle. Musze skolowac skads dwojke;P
_________________ For Ancelot,
The Ancient cross of war!
For the holy town of gods!
Gloria, gloria perpetua!
In this dawn of victory!
Ale do rzeczy - nazwicie mnie heretykiem, ale ja uważam IWD 1 za lepszego od BG 1 (czego nie mogę powiedzieć o kontynuacjach). Nieco tylko wkurzają ograniczenia nadane przez drugą edycję (zwłaszcza po zagraniu w dwójkę, gdzie mamy trzecią).
IWC 2 daje jeszcze większą frajdę przy tworzeniu teamu, ale jest troszkę bardziej liniowa (przynajmniej w moim odczuciu) i trudniejsza - wystarczająco, aby potraktować to jako minus.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum