Ponadto mam takie przemyślenia odnoście "czerwonej fali". Strasznie to denerwuje i może zablokować questy. Można by:
1. Sprawić, by czerwone kółka ze sprowokowanych NPCów z czasem znikały (a nie że lokacja jest niezdatna do użytku na wieki wieków);
2. Jeżeli chodzi o npc-y leszczyków to może lepiej, żeby zamiast czerwonego kółka trzasnąć na nich czasowy efekt strachu? Byłoby jakby bardziej realistycznie.
Właśnie w tym celu mod blokuje pułapki reputacji, za samo "bo zupa była za słona" lokacja się na czerwoną nie zmieni, a jeśli ktoś będzie na oczach NPC okradać domy/zabijać przechodniów to już 'shit happens' Zmiany o jakich mówisz są wykonalne ale dotykają zbyt wielu postaci żeby to ruszać, zresztą 'leszczyki' czyli wszelkiego rodzaju napotkane osoby/żebracy/itp po ustawieniu wrogości starają się właśnie uciec od Ciebie jak najdalej, atakują ci jacy nie mają jak uciec albo postaci typu amnijski legionista itp...
---
Pomijając odpowiedzi - pojawiła mi się pierwsza niekompatybilność:
- Mod będzie niekompatybilny z komponentem BG1UB "~Prism i Szmaragdy~"
Okazało się niestety, że zmienia on plik Oubleka głębiej niz sądziłem, na szczęście pozostałe komponenty tak UB1 jak i BG1MiniQuests&Encounters nie sprawiają większego problemu, więc będzie można oba mody instalować obok siebie (a Prisma i oubleka i tak EM poprawi, chyba lepiej niż UB).
_________________
Heinrich Heine napisał/a:
Sen jest dobrą rzeczą, śmierć jeszcze lepszą, ale najlepiej byłoby wcale się nie narodzić.
Alvarez o modowaniu napisał/a:
Może przytoczę twierdzenie Liberty'ego, które jakoś tak idzie: planujesz jakiś projekt, wyznacz sobie termin, pomnóż potrzebny czas przez 2 a i tak nie zdążysz.
Wybrane fragmenty banterów:
Edwin napisał/a:
-Phi! Porównywać mnie do jakiegoś podrzędnego nekromanty! (Stanowczo na zbyt wiele sobie pozwala, muszę pokazać mu gdzie jego miejsce.) Prawdopodobnie przemawia przez ciebie zwykła zazdrość. Wy, maluczcy macie tendencje do zawiści wobec tych, którzy was przerastają. Ja zaś czynię to nie tylko talentem ale i wzrostem, karzełku.
-*Posłał Edwinowi szeroki uśmiech przemawiając serdecznym tonem* Jeszcze raz nazwiesz mnie „karzełkiem” a utnę ci na dole coś niezwykle małego, co może jednak mimo wszystko być ci drogie. Gdy zaś chodzi o te dyrdymały o talencie... znów przypominasz mojego żałosnego, byłego towarzysza...
Minsc napisał/a:
-Niebywałe, że ten chomik jeszcze oddycha. Znajdując się nieco bliżej ciebie wielkoludzie na pewno zaniechałbym tej czynności, powiedz, uważasz że pranie onuc urąga twej męskości, czy po prostu lubisz informować wrogów zapaszkiem o tym, iż się do nich zbliżasz?
-Boo być może jest niewielki Montaronie, ale jest też o wiele silniejszy niż się zdaje. A to, co czujesz to zapach prawdziwego mężczyzny, który przykryje każdy odór zła, na jaki trafi, co nie, Boo?.
Viconia napisał/a:
-Mmm... wciąż robisz wrażenie Viconio, moja ty hebanoskóra kusicielko. Zdajesz sobie sprawę jak działasz na otoczenie, prawda?
-Oczywiście samcze, dzięki temu jalukul, mężczyźni tacy jak ty – myślący kroczem zamiast głową – stają się łatwiejsi w kontrolowaniu
Na jednym queście mnie przystopowało bo szedł mi jak krew z nosa ale już sie z nim uporałem i ruszam dalej z upgradem. Poniżej niewielki spoiler na temat kilku zdarzeń z Nashkel.
- Przy okazji poprawiłem kilka drobnych błędów np sklepikarza w Nashkel jaki za każdym razem gdy z nim gadaliśmy zlecał nam przyniesienie skóry białego wilczka, teraz robi to tylko raz a za wypełnienie zadania dostajemy poza złotem niewielką ilosć xp jak na quest przystało)
- Oublek w oryginale wściekał sie na nas jeśli go wykiwaliśmy i nie dawał pierwszej nagrody wcale a za drugą mniej złota (jeśli zagadalismy o nagrodę od razu to twierdził ze nic nam nie da więc szło to częściowo ominąć - kolejny bug :P). Obecnie podanie się za Szarego Wilka sprawia, że raczy nas innymi wypowiedziami podczas większosci interakcji, tak podczas zlecania zadań jak i odbierania nagród, ma to też minimalny wpływ na nagrody ale tylko w złocie (xp jest jednakowe).
- Samantha i Jamie zostali ciutkę rozwinieci, obecnie możemy sprawić, by zostali szczęśliwą parką (w nowym queście i dla dobrych opcja się pojawiła ale inaczej nie dało, nawet i EvilMod potrzebuje kropli dobroci :P), doprowadzic ich na szafot, zamordować osobiście albo zmusić do emigracji (w tym ostatnim wypadku też mamy dwie opcje, jeśli wybierzemy 'emigrację' spotkamy Sam i pośrednio Jamiego w SoA... oczywiście decyzja JAK ich puścic determinuje to w jakich okolicznościach ponownie zobaczymy parkę)
- Magus jaki spawnował wojowników feniksa został przerobiony w podobnym stopniu. Odkryjemy dlaczego symulował własną śmierć i dlaczego chce, żebyśmy trzymali się z dala od mogiły. Tak jak poprzednio mozemy podążyć kilkoma ścieżkami: wydać go władzy, rozprawic się z nim osobiście, albo uwiarygodnić jego historyjkę.
- Prism jak na oszalałego z miłości i tęsknoty raczej nie stanowi okazu zdrowia, ale mamy okazję wpłynąc na jego przyszłość. Niezależnie od tego co wybierzemy i tak czeka nas spotkanie z szarym wilkiem, choć przebieg może być różny zależnie od tego czy zastanaie nas nad truchłem artysty czy może wtedy kiedy będziemy obserwować dzieło Prisma.
_________________
Heinrich Heine napisał/a:
Sen jest dobrą rzeczą, śmierć jeszcze lepszą, ale najlepiej byłoby wcale się nie narodzić.
Alvarez o modowaniu napisał/a:
Może przytoczę twierdzenie Liberty'ego, które jakoś tak idzie: planujesz jakiś projekt, wyznacz sobie termin, pomnóż potrzebny czas przez 2 a i tak nie zdążysz.
Wybrane fragmenty banterów:
Edwin napisał/a:
-Phi! Porównywać mnie do jakiegoś podrzędnego nekromanty! (Stanowczo na zbyt wiele sobie pozwala, muszę pokazać mu gdzie jego miejsce.) Prawdopodobnie przemawia przez ciebie zwykła zazdrość. Wy, maluczcy macie tendencje do zawiści wobec tych, którzy was przerastają. Ja zaś czynię to nie tylko talentem ale i wzrostem, karzełku.
-*Posłał Edwinowi szeroki uśmiech przemawiając serdecznym tonem* Jeszcze raz nazwiesz mnie „karzełkiem” a utnę ci na dole coś niezwykle małego, co może jednak mimo wszystko być ci drogie. Gdy zaś chodzi o te dyrdymały o talencie... znów przypominasz mojego żałosnego, byłego towarzysza...
Minsc napisał/a:
-Niebywałe, że ten chomik jeszcze oddycha. Znajdując się nieco bliżej ciebie wielkoludzie na pewno zaniechałbym tej czynności, powiedz, uważasz że pranie onuc urąga twej męskości, czy po prostu lubisz informować wrogów zapaszkiem o tym, iż się do nich zbliżasz?
-Boo być może jest niewielki Montaronie, ale jest też o wiele silniejszy niż się zdaje. A to, co czujesz to zapach prawdziwego mężczyzny, który przykryje każdy odór zła, na jaki trafi, co nie, Boo?.
Viconia napisał/a:
-Mmm... wciąż robisz wrażenie Viconio, moja ty hebanoskóra kusicielko. Zdajesz sobie sprawę jak działasz na otoczenie, prawda?
-Oczywiście samcze, dzięki temu jalukul, mężczyźni tacy jak ty – myślący kroczem zamiast głową – stają się łatwiejsi w kontrolowaniu
Zrób tak, żeby dało się sprzedawać wilkom skóry sklepikarzy
Sprzedawanie skór sklepikarzy to naturalny dodatek dla Evil Moda do BG2 ;)
_________________ był szalony jak stado zajęcy na wiosnę, kiedyś kazał nam ściąć cały zagajnik dębów, bo uroiło mu się, że go szpiegują... a potem doszedł do wniosku, że były jednak w porządku i rozkazał nam je pochować.
- czy wy wiecie ile czasu zajmuje zakopanie dębowego lasu?
_________________ Then they summoned me over to join in with them
To the dance of the death.
Into the circle of fire I followed them
Into the middle I was led
Zauważ NowyU, że Evilek wprowadza w samym Nashkel kilka nowych questów, a każdy z nowych ma (jak widać po spoilerze) alternatywne rozwiązania.
Dzięki temu postaci nie-złe też mają okazję się obłowic, a to niejako rekompensuje te kilka skórek na starcie (bo chyba nie będziemy latać do Nashkel z lodowej wyspy Shalandara )
Baldury i tak cierpią na inflację, bez tego zabiegu tylko by sie to zintensyfikowało. Na osłodę dodam, że cena za futerko (z uwagi na jednorazowość) wzrosła z 500 na 750.
Kliwer napisał/a:
Zrób tak, żeby dało się sprzedawać wilkom skóry sklepikarzy
picollo napisał/a:
Sprzedawanie skór sklepikarzy to naturalny dodatek dla Evil Moda do BG2 ;)
Cahir napisał/a:
Ryjek Skórarz na pewno kupi:)
Jak picollo wyjaśnił nici ze sprzedawania skór sklepikarzy w BG1 :P
PS: czy tylko mnie zwrot "handel skorami" w pierwszym odruchu skojarzył się z pawulonem?
PPS: Czy jakiś mod poprawiał literówkę w tytule tego questa ze skórami? w BGT bez innych modów siedzi tytuł "Poszukiwane futa śnieżnych wilków."
_________________
Heinrich Heine napisał/a:
Sen jest dobrą rzeczą, śmierć jeszcze lepszą, ale najlepiej byłoby wcale się nie narodzić.
Alvarez o modowaniu napisał/a:
Może przytoczę twierdzenie Liberty'ego, które jakoś tak idzie: planujesz jakiś projekt, wyznacz sobie termin, pomnóż potrzebny czas przez 2 a i tak nie zdążysz.
Wybrane fragmenty banterów:
Edwin napisał/a:
-Phi! Porównywać mnie do jakiegoś podrzędnego nekromanty! (Stanowczo na zbyt wiele sobie pozwala, muszę pokazać mu gdzie jego miejsce.) Prawdopodobnie przemawia przez ciebie zwykła zazdrość. Wy, maluczcy macie tendencje do zawiści wobec tych, którzy was przerastają. Ja zaś czynię to nie tylko talentem ale i wzrostem, karzełku.
-*Posłał Edwinowi szeroki uśmiech przemawiając serdecznym tonem* Jeszcze raz nazwiesz mnie „karzełkiem” a utnę ci na dole coś niezwykle małego, co może jednak mimo wszystko być ci drogie. Gdy zaś chodzi o te dyrdymały o talencie... znów przypominasz mojego żałosnego, byłego towarzysza...
Minsc napisał/a:
-Niebywałe, że ten chomik jeszcze oddycha. Znajdując się nieco bliżej ciebie wielkoludzie na pewno zaniechałbym tej czynności, powiedz, uważasz że pranie onuc urąga twej męskości, czy po prostu lubisz informować wrogów zapaszkiem o tym, iż się do nich zbliżasz?
-Boo być może jest niewielki Montaronie, ale jest też o wiele silniejszy niż się zdaje. A to, co czujesz to zapach prawdziwego mężczyzny, który przykryje każdy odór zła, na jaki trafi, co nie, Boo?.
Viconia napisał/a:
-Mmm... wciąż robisz wrażenie Viconio, moja ty hebanoskóra kusicielko. Zdajesz sobie sprawę jak działasz na otoczenie, prawda?
-Oczywiście samcze, dzięki temu jalukul, mężczyźni tacy jak ty – myślący kroczem zamiast głową – stają się łatwiejsi w kontrolowaniu
Jeśli się znowu martwisz o dziennik z powodu tej literówki, to nie ma czym.
Fragment kodu usuwający problem z enterami popraw w ten sposób:
Kod:
DEFINE_PATCH_MACRO macro BEGIN
SET delete = 5
FOR (i=0; i<%delete%; i=i+1) BEGIN
REPLACE_TEXTUALLY "[%MNL%%LNL%]~" "~"
END
REPLACE_TEXTUALLY ~Poszukiwane futa ~ ~Poszukiwane futra ~
END
W następnym etapie instalacji Evil Mod już będzie szukał stringa, takiego jak Ci potrzeba. W ten sposób możesz rozwiązać każdą niezgodność stringów, z tym oryginalnym, który jest Ci potrzebny. Możesz ustawić string na taki jaki Ci się podoba, bez szukania jaki mod to zmienił.
Nie pomyślałem by rozszerzyć kod 'enterów', dzięki Dradielu :D
_________________
Heinrich Heine napisał/a:
Sen jest dobrą rzeczą, śmierć jeszcze lepszą, ale najlepiej byłoby wcale się nie narodzić.
Alvarez o modowaniu napisał/a:
Może przytoczę twierdzenie Liberty'ego, które jakoś tak idzie: planujesz jakiś projekt, wyznacz sobie termin, pomnóż potrzebny czas przez 2 a i tak nie zdążysz.
Wybrane fragmenty banterów:
Edwin napisał/a:
-Phi! Porównywać mnie do jakiegoś podrzędnego nekromanty! (Stanowczo na zbyt wiele sobie pozwala, muszę pokazać mu gdzie jego miejsce.) Prawdopodobnie przemawia przez ciebie zwykła zazdrość. Wy, maluczcy macie tendencje do zawiści wobec tych, którzy was przerastają. Ja zaś czynię to nie tylko talentem ale i wzrostem, karzełku.
-*Posłał Edwinowi szeroki uśmiech przemawiając serdecznym tonem* Jeszcze raz nazwiesz mnie „karzełkiem” a utnę ci na dole coś niezwykle małego, co może jednak mimo wszystko być ci drogie. Gdy zaś chodzi o te dyrdymały o talencie... znów przypominasz mojego żałosnego, byłego towarzysza...
Minsc napisał/a:
-Niebywałe, że ten chomik jeszcze oddycha. Znajdując się nieco bliżej ciebie wielkoludzie na pewno zaniechałbym tej czynności, powiedz, uważasz że pranie onuc urąga twej męskości, czy po prostu lubisz informować wrogów zapaszkiem o tym, iż się do nich zbliżasz?
-Boo być może jest niewielki Montaronie, ale jest też o wiele silniejszy niż się zdaje. A to, co czujesz to zapach prawdziwego mężczyzny, który przykryje każdy odór zła, na jaki trafi, co nie, Boo?.
Viconia napisał/a:
-Mmm... wciąż robisz wrażenie Viconio, moja ty hebanoskóra kusicielko. Zdajesz sobie sprawę jak działasz na otoczenie, prawda?
-Oczywiście samcze, dzięki temu jalukul, mężczyźni tacy jak ty – myślący kroczem zamiast głową – stają się łatwiejsi w kontrolowaniu
-cała prawda o Imoen :P
Nobanion [Usunięty]
Wysłany: 2015-01-19, 12:12
Jak znajdę chwilę, to zrobię z różnymi ^^ napisami
i taki ciut inny
Sen jest dobrą rzeczą, śmierć jeszcze lepszą, ale najlepiej byłoby wcale się nie narodzić.
Alvarez o modowaniu napisał/a:
Może przytoczę twierdzenie Liberty'ego, które jakoś tak idzie: planujesz jakiś projekt, wyznacz sobie termin, pomnóż potrzebny czas przez 2 a i tak nie zdążysz.
Wybrane fragmenty banterów:
Edwin napisał/a:
-Phi! Porównywać mnie do jakiegoś podrzędnego nekromanty! (Stanowczo na zbyt wiele sobie pozwala, muszę pokazać mu gdzie jego miejsce.) Prawdopodobnie przemawia przez ciebie zwykła zazdrość. Wy, maluczcy macie tendencje do zawiści wobec tych, którzy was przerastają. Ja zaś czynię to nie tylko talentem ale i wzrostem, karzełku.
-*Posłał Edwinowi szeroki uśmiech przemawiając serdecznym tonem* Jeszcze raz nazwiesz mnie „karzełkiem” a utnę ci na dole coś niezwykle małego, co może jednak mimo wszystko być ci drogie. Gdy zaś chodzi o te dyrdymały o talencie... znów przypominasz mojego żałosnego, byłego towarzysza...
Minsc napisał/a:
-Niebywałe, że ten chomik jeszcze oddycha. Znajdując się nieco bliżej ciebie wielkoludzie na pewno zaniechałbym tej czynności, powiedz, uważasz że pranie onuc urąga twej męskości, czy po prostu lubisz informować wrogów zapaszkiem o tym, iż się do nich zbliżasz?
-Boo być może jest niewielki Montaronie, ale jest też o wiele silniejszy niż się zdaje. A to, co czujesz to zapach prawdziwego mężczyzny, który przykryje każdy odór zła, na jaki trafi, co nie, Boo?.
Viconia napisał/a:
-Mmm... wciąż robisz wrażenie Viconio, moja ty hebanoskóra kusicielko. Zdajesz sobie sprawę jak działasz na otoczenie, prawda?
-Oczywiście samcze, dzięki temu jalukul, mężczyźni tacy jak ty – myślący kroczem zamiast głową – stają się łatwiejsi w kontrolowaniu
Jako wczoraj (po marudzeniach Damianusa i inszych marud!) obiecałem wrzucam screenów kilka na zaostrzenie apetytu... swoja drogą kilka literówek dopiero na nich wyłapałem, dobrze że przyjrzałem się ponownie :P
Nasz drogi krasnolud dbający o magazyn Candlekeep ma zbyt wielki pociąg do piwa by nas wynagrodzić po staremu... ale może wyjdzie nam to na zdrowie?
Jak widać wyszło... tylko co na to Arabella?
Grunt to rodzina, prawda?
Cóż poradzić, zwykle 'niedobra macocha' jest bogatsza niż jakieś biedne dziewczę
A Damian(t)us znowu się za "Słodką M(agdą)" rozgląda? Niech was nie zwiedzie jego zachwyt, na pewno ma w tym jakiś biznes! :P
Co my takiego zrobiliśmy? Dowiecie się po zagraniu w modka ^^
_________________
Heinrich Heine napisał/a:
Sen jest dobrą rzeczą, śmierć jeszcze lepszą, ale najlepiej byłoby wcale się nie narodzić.
Alvarez o modowaniu napisał/a:
Może przytoczę twierdzenie Liberty'ego, które jakoś tak idzie: planujesz jakiś projekt, wyznacz sobie termin, pomnóż potrzebny czas przez 2 a i tak nie zdążysz.
Wybrane fragmenty banterów:
Edwin napisał/a:
-Phi! Porównywać mnie do jakiegoś podrzędnego nekromanty! (Stanowczo na zbyt wiele sobie pozwala, muszę pokazać mu gdzie jego miejsce.) Prawdopodobnie przemawia przez ciebie zwykła zazdrość. Wy, maluczcy macie tendencje do zawiści wobec tych, którzy was przerastają. Ja zaś czynię to nie tylko talentem ale i wzrostem, karzełku.
-*Posłał Edwinowi szeroki uśmiech przemawiając serdecznym tonem* Jeszcze raz nazwiesz mnie „karzełkiem” a utnę ci na dole coś niezwykle małego, co może jednak mimo wszystko być ci drogie. Gdy zaś chodzi o te dyrdymały o talencie... znów przypominasz mojego żałosnego, byłego towarzysza...
Minsc napisał/a:
-Niebywałe, że ten chomik jeszcze oddycha. Znajdując się nieco bliżej ciebie wielkoludzie na pewno zaniechałbym tej czynności, powiedz, uważasz że pranie onuc urąga twej męskości, czy po prostu lubisz informować wrogów zapaszkiem o tym, iż się do nich zbliżasz?
-Boo być może jest niewielki Montaronie, ale jest też o wiele silniejszy niż się zdaje. A to, co czujesz to zapach prawdziwego mężczyzny, który przykryje każdy odór zła, na jaki trafi, co nie, Boo?.
Viconia napisał/a:
-Mmm... wciąż robisz wrażenie Viconio, moja ty hebanoskóra kusicielko. Zdajesz sobie sprawę jak działasz na otoczenie, prawda?
-Oczywiście samcze, dzięki temu jalukul, mężczyźni tacy jak ty – myślący kroczem zamiast głową – stają się łatwiejsi w kontrolowaniu
-cała prawda o Imoen :P
Ostatnio zmieniony przez Tuldor88 2015-01-25, 19:58, w całości zmieniany 1 raz
Tuldorze- ze swojej strony sugerowałbym lekko zmienić język, żeby tak się nie odcinał od oryginału. Ogólnie styl dialogów mi się bardzo podoba, ale do paru miejsc mam zastrzeżenia.
"O cholibka"- Co to niby ma znaczyć? Poza tym wydaje się, że takie coś nie pasuje do pana "na młot Moradina". Zbyt zdrobniałe i dziecięce. To jest burkliwy krasnolud a nie jakaś panna na wydaniu.
"podwójną wartość rynkową"- moim zdaniem zbyt współczesne. wystarczyłoby "dwa razy więcej niż ci da jakikolwiek kupiec" albo coś takiego.
"przeciętny kupiec"- jakoś mi się to gryzie trochę. może lepiej "zwykłego"?
literówka: "złoto przychodzi o odchodzi"
literówka: "meczy"
Sprawa z posagiem. Posag dostaje się od ojca narzeczonej, do tego tylko za pierwszym razem. W przypadku wdowy, przynajmniej w świetle staropolskiego i staroangielskiego prawa (na tych się znam) o posagu się nie mówiło. W Polsce wdowa zachowywała cały majątek męża i robiła z nim co chciała, puki nie wyszła ponownie za mąż. Nowy mąż przejmował pieczę nad majątkiem, ale nie nazywało się to posagiem. W Anglii kobieta w ogóle nic nie miała.
Tak czy owak w tym kontekście nie można mówić o posagu. Raczej o jej majątku, domu etc. Doradzałbym przebudowanie tej wypowiedzi.
Kibicuję dalej modowi. Już widzę, że jest na co czekać . Wybacz Tuldi czepianie się.
Czepiaj się czepiaj, to tylko na zdrowie modkowi wyjdzie
cholibkę zapewne na "do czorta/do diaska/o żesz ty" czy coś podobnego przemianuję,
literówki jak pisałem sam wyłapałem przy robieniu screenów bom jeszcze nie traifikował plikow i faktycznie jest tam masa podobnych... potem się z nimi rozprawię ;)
Co do posagu - chodzi mi właśnie o to, że Mir ma spory majątek (dom, oszczędności itp, toż baba nosi nawet pierścionek +1 co na warunki BG1 nie jest czymś pospolitym) który by w kolejne małżeństwo wniosła. Niestety brakuje mi lepszego słowa na opisanie tego faktu...
_________________
Heinrich Heine napisał/a:
Sen jest dobrą rzeczą, śmierć jeszcze lepszą, ale najlepiej byłoby wcale się nie narodzić.
Alvarez o modowaniu napisał/a:
Może przytoczę twierdzenie Liberty'ego, które jakoś tak idzie: planujesz jakiś projekt, wyznacz sobie termin, pomnóż potrzebny czas przez 2 a i tak nie zdążysz.
Wybrane fragmenty banterów:
Edwin napisał/a:
-Phi! Porównywać mnie do jakiegoś podrzędnego nekromanty! (Stanowczo na zbyt wiele sobie pozwala, muszę pokazać mu gdzie jego miejsce.) Prawdopodobnie przemawia przez ciebie zwykła zazdrość. Wy, maluczcy macie tendencje do zawiści wobec tych, którzy was przerastają. Ja zaś czynię to nie tylko talentem ale i wzrostem, karzełku.
-*Posłał Edwinowi szeroki uśmiech przemawiając serdecznym tonem* Jeszcze raz nazwiesz mnie „karzełkiem” a utnę ci na dole coś niezwykle małego, co może jednak mimo wszystko być ci drogie. Gdy zaś chodzi o te dyrdymały o talencie... znów przypominasz mojego żałosnego, byłego towarzysza...
Minsc napisał/a:
-Niebywałe, że ten chomik jeszcze oddycha. Znajdując się nieco bliżej ciebie wielkoludzie na pewno zaniechałbym tej czynności, powiedz, uważasz że pranie onuc urąga twej męskości, czy po prostu lubisz informować wrogów zapaszkiem o tym, iż się do nich zbliżasz?
-Boo być może jest niewielki Montaronie, ale jest też o wiele silniejszy niż się zdaje. A to, co czujesz to zapach prawdziwego mężczyzny, który przykryje każdy odór zła, na jaki trafi, co nie, Boo?.
Viconia napisał/a:
-Mmm... wciąż robisz wrażenie Viconio, moja ty hebanoskóra kusicielko. Zdajesz sobie sprawę jak działasz na otoczenie, prawda?
-Oczywiście samcze, dzięki temu jalukul, mężczyźni tacy jak ty – myślący kroczem zamiast głową – stają się łatwiejsi w kontrolowaniu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum