Wysłany: 2005-07-17, 14:13 [IwD I] Serce Furii - opinie, uwagi
Takiego tematu chyba jeszcze tu nie ma :) Grał ktoś od pierwszego poziomu? Udało się komuś przejść to bez wykorzystywania błędów w grze (że uciekacie z danego obszaru, bo potwory za wami nie idą)?
Ja gram aktualnie w IwD1 i jestem *już* w Dolinie Cienia. Pełną drużynką, 2 wojów, woj/złodziej, woj/kapłan, mistrz odrzucania i mistrz inwokacji. Idzie mi coraz lepiej, ale i tak większość roboty odwalają przywołane szkielety. Trochę żałuję, że nie zrobiłem prawie całej drużynki z kapłanów :D Ciekaw jestem tylko tych najważniejszych walk, jak sobie poradzę, bo póki co rozwalanie goblinów i szkieletów to rybka.
Serca Furii doświadczyłem jedynie ratując Dekapolis od inwazji barbarzyńców... Nie powiem, postacie ze statusem "boskość" aż takich problemów nie miały ( poza Wyspą Grobów, która IMHO jest nieco za przypakowana i bez kapłana czy paladyna tam ciężko ), choć nie widzę teraz zbytniego sensu Serca. Nie ma jakiejś zwiększonej satysfakcji z pokonania Władczyni Białych Smoków, ot nawalanka bardzo potęznymi postaciami vide Tron Bhaala - tylko, że tu miało to sens - starcie boskich potęg. W ID grupa brudnych poszukiwaczy przygód w bardzo szybkim tempie zyskuje taki status. Tja, Faerun :P
Wiek: 37 Posty: 1364 Podziękowano 78 razy Skąd: Białoruś
Wysłany: 2005-07-19, 16:59
Cytat:
Trochę żałuję, że nie zrobiłem prawie całej drużynki z kapłanów Very Happy Ciekaw jestem tylko tych najważniejszych walk, jak sobie poradzę, bo póki co rozwalanie goblinów i szkieletów to rybka.
Wystarczy jeden porządny kapłan (nie paladyn), wojownik/mag i druid, mogą to być wielo- lub dwuklasowcy. Kapłan (dobry z charakteru!) to podstawa – niewidzialność + odpędzanie nieumarłych pozwala przejść większość lokacji, woj/mag na zwarcie, z czarami jego KP osiągnie ok. -18 pkt., będą go trafiały tylko krytyki, a że chronić go będzie Kamienna skóra, to nie będą, do tego specjalizacja w dużych i małych mieczach (Krwawa klinga jest najlepsza!)...
W Smoczym oku Szkielety już nie będą wystarczać, a niezła zabawa będzie w Świątyni Eldtathynów – Wielki Przywoływacz będzie przywoływał i przywoływał, idzie za tym nieskończenie wile PD, ale walka może być ciężka (Przyspiszenie + Ochrona przed złem i inne ochrony), no chyba że uwolnisz drużynę Maarchona...
Cały tryb Serca Furii, jeśli zaczyna się od 0, polega na przywoływaniu różnego rodzaju potworków i wysyłanie ich jako mięsko armatnie.
Magowie – raczej obowiązkowo do poznania zaklęcia ze szkoły uroków, Ogniste kule itp. czary mogą jedynie połechtać (mile) przeciwników...
No niestety Serce Furii polepsza tylko TraK0, PŻ przeciwników i obrażenia przez nich zadawane, ale rzuty obronne i te sprawy już nie. Nawet nie przeciwników - każdego poza członkami drużyny. Taktyka jest tu też ważna, ale jednak nie ma to jak mody pokroju Tacticsa do Baldura :D
Grajac w serce furii warto miec 2 magów
2 wojakow rzecz obowiazkowa
1 kapłan wystarczy :>
Serce Furii gralem w ID1 i nie raz bluzgalem i mowilem ze wyinstaluje to piekielna gre ale udalo sie... 8) bylo czasem ciezko ale z perspektywy czasu bylo fajnie
Używaj edycji, nie pisz dwóch postów pod sobą.
Philoos
Szczególnie dobrze spisuje się animacja martwego. Czar działa bardzo długo, a animowane trupy na wysokich poziomach mają spore odporności i niezłego kopa.
Dobry czar, ale na wyższych poziomach już zbyteczny. Pajęczyna i swoboda rządzi :] a potem to już tylko wystarczy emocje: odwaga ;) to tak ogólnie... :P
Ha a to dobre, animacja martwego zbyteczna? Jak wypuścimy na wrogów Apokaliptycznych kościanych strażników to możemy tylko czekać i się przyglądać a one zrobią brudną robotę. ;)
W normalnym trybie można sobie poradzić zupełnie bez przywołańców ale na SF to podstawa, chociażby do tego aby brać na siebie główne uderzenie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum