Kilka lat temu miałam poważne problemy zdrowotne i musiałam spędzić kilka tygodni w szpitalu. Jednej nocy miałam dziwny sen. Krótko mówiąc widziałam siebie jak leżę w łóżku tak jakbym lewitowała nad sobą. Wiem co pomyślicie. Jak w głupich filmach o duchach i opowieściach nawiedzonych. I pewnie macie rację. Jestem przekonana że to po prostu koszmar jaki miewają osoby bliskie śmierci i nic ponad to. Ktoś doświadcza czegoś takiego i dorabia do tego mitologię. Jest we mnie jednak odrobina niepewności.
Posty: 5548 Podziękowania: 427/305 Skąd: Island of Misfit Toys
Wysłany: 2018-02-25, 20:55
Tak
Czasem płaczę, bo chce mi się płakać...
Czy częściej miewasz łzy radości, czy smutku/rozżalenia/bezsiły itd.
_________________
Pozdrawiam
\m/organu\m/
\m/agnu\m/
Kontakt ze mną - via mail (morgan19[at]interia.pl) lub GG (9928331)
Szukał długo...długo, tajemnie, nie zwierzając się ludziom.
Oczy jego były rozświecone wewnętrznym odbłyskiem jasnej idei.
Szukał....
- i to, na co patrzał, nie zadowalało go.
Gdzie? (...)
Trwożnie, pytająco usiłował wszystko poznać, zobaczyć...
Nie ma....
badał, wgłębiał się, szukał...
Nie ma, w ludziach nie ma, w ich myślach, tworach...
Wszystko szare, przeciętne, monotonne.... (...)
wszystko obszedł... w społeczeństwie, w ludziach, nigdzie.
a może źle szukał?
nie - ależ nie. Obszedł wszystko, wszystko widział, wszędy pytał....
a może jest za brutalny? może jego dusza - ta harfa Eola - ma za grube struny, by na nich mogły zadrgać i zafalować subtelne tajemnice?
nie.
przecież ten błysk, przecież czuł, dlatego szukał......."I jeśli kiedykolwiek umrę – a wiem, że umrę w bardzo krótkim czasie – umrę, zgłębiwszy ten świat z bliska i z daleka, z góry i z dołu, ale z nim nie pogodzony. Umrę i On zapyta mnie wówczas: «Czy było ci tam dobrze, czy źle?» Ja zaś będę milczeć, opuszczę wzrok i będę milczeć. Niemota taka znana jest wszystkim, którzy zebrali żniwo wielodniowego i zapamiętałego pijaństwa. Czyż bowiem życie ludzkie nie jest chwilowym otępieniem duszy, a także jej zaćmieniem? Wszyscy jesteśmy jakby pijani, każdy na swój sposób; jeden wypił mniej, inny więcej. I na różnych różnie to działa: jeden śmieje się światu w twarz, a inny skłania głowę na piersi tego świata i płacze. Jeden już się wyrzygał i jest mu dobrze, a innego dopiero zaczęło mdlić. A cóż ja? Wiele zaznałem, ale nic nie zdziałałem. Nigdy się nawet tak naprawdę nie roześmiałem i ani razu mnie nie zemdliło. Ja, który doznałem w tym świecie tyle, że tracę rachunek i zapominam kolejności – ja jestem najtrzeźwiejszy z całego świata; na mnie to wszystko marnie działa... «Dlaczego milczysz?» – spyta Pan, spowity w błękitne błyskawice. A co ja mu powiem? Nic, tylko będę milczeć i milczeć...Ta łza nie jest wyrazem żalu, ta łza nie jest smutkiem,
to łza ...
nieporadności,
bolesne piękno,
bezsilność bezkresu piękności
i minimalistycznych możliwości.
Ta łza, to łza niewolnika.
Chcę czuć, móc czuć piękno
zamknięty w szklanej łzie ...
Ja umieram na zawsze
szczelnie zamknięty w podświadomości,
zatruty, zawstydzony,
zaszczuty ...
Ja umieram na zawsze.
To bezkres palety odczuć zamknięty
w zubożałości możliwości ...
Ja umieram
na zawsze. Lost Illusions Tavern Impressiones (Ænigmællæ) || Antiimpressiones (sanguine scriptæ) | Antiimpressiones (ira scriptæ) || Impressiones (Divinæ) Corpus Tuum (18+) | Impressiones (Rosellæ) || Impressiones (epicæ) || Impressiones (musicæ) | Anti- et postimpr. (musicæ)
Nie, nie można się cieszyć, że mamy nową formę sponsorowania developmentu, szansę na spełnienie tych marzeń o prawdziwej ewolucji crpegów, gier lepszych niż baldury czy arcanum.
Z biologicznego punktu widzenia nosorożec bo to prawdopodobnie jedyne stworzenie lądowe które nie ma naturalnych wrogów w dorosłym życiu (nie licząc człowieka z flintą).
Czy grałeś kiedykolwiek w coś od studia Blast?
_________________ Jedną z najbardziej bolesnych form zdrady jest skazanie człowieka pracy na pracę bez sensu. - Ks. Józef Tischner
Nie, dopóki nie zapytałeś nawet nie wiedziałem o istnieniu takowego.
Co cię najbardziej mierzi? Właśnie mierzi jest tu chyba odpowiednim słowem bo pytam o pozornie nieistotne i nieszkodliwe elementy życia codziennego które nieodmiennie psują nastrój.
Brak dotrzymywania danego słowa i donosicielstwo rodem z Kafki, to taki pisarz dla tych co nie czytają, nie zła pisownia kawki...
--
Jak daleko posuniesz się by zrealizować swoje marzenia, doprecyzuję to: załatwisz komuś odejście z pracy a może sam dla świętego spokoju, co wcale nie musi być tchórzostwem?
Próbowałem wymyślić coś sensownego by ożywić temat ale niestety bez powodzenia. Wygląda na to że nie zrobiłem w życiu niczego wartego uwagi. Ale że temat stoi już ponad dwa tygodnie.
Czułbym się zwyczajnie. Nie jestem uzależniony od netu - jest dla mnie wyłącznie źródłem informacji. Gorzej dla młodszego pokolenia, które dziś nie potrafi ze sobą rozmawiać 'ustnie' tylko za pomocą: emotikon i skrótów myślowych...
Czy potrafilibyście opuścić rodzinę, bliskich, przyjaciół na kilka miesięcy bez możliwości kontaktu z nimi? Czy jesteście w stanie pogodzić się z tym, ze ich nie widzicie przez pewien okres czasu?
_________________ You Don't Create Trance, Trance Created You!
In 604 Trance We Trust and love to Dance!
Posty: 5548 Podziękowania: 427/305 Skąd: Island of Misfit Toys
Wysłany: 2018-04-19, 15:21
Wielokrotnie to robiłem, więc wiem, że tak.
Kiedy czujesz się samotny/samotna?
_________________
Pozdrawiam
\m/organu\m/
\m/agnu\m/
Kontakt ze mną - via mail (morgan19[at]interia.pl) lub GG (9928331)
Szukał długo...długo, tajemnie, nie zwierzając się ludziom.
Oczy jego były rozświecone wewnętrznym odbłyskiem jasnej idei.
Szukał....
- i to, na co patrzał, nie zadowalało go.
Gdzie? (...)
Trwożnie, pytająco usiłował wszystko poznać, zobaczyć...
Nie ma....
badał, wgłębiał się, szukał...
Nie ma, w ludziach nie ma, w ich myślach, tworach...
Wszystko szare, przeciętne, monotonne.... (...)
wszystko obszedł... w społeczeństwie, w ludziach, nigdzie.
a może źle szukał?
nie - ależ nie. Obszedł wszystko, wszystko widział, wszędy pytał....
a może jest za brutalny? może jego dusza - ta harfa Eola - ma za grube struny, by na nich mogły zadrgać i zafalować subtelne tajemnice?
nie.
przecież ten błysk, przecież czuł, dlatego szukał......."I jeśli kiedykolwiek umrę – a wiem, że umrę w bardzo krótkim czasie – umrę, zgłębiwszy ten świat z bliska i z daleka, z góry i z dołu, ale z nim nie pogodzony. Umrę i On zapyta mnie wówczas: «Czy było ci tam dobrze, czy źle?» Ja zaś będę milczeć, opuszczę wzrok i będę milczeć. Niemota taka znana jest wszystkim, którzy zebrali żniwo wielodniowego i zapamiętałego pijaństwa. Czyż bowiem życie ludzkie nie jest chwilowym otępieniem duszy, a także jej zaćmieniem? Wszyscy jesteśmy jakby pijani, każdy na swój sposób; jeden wypił mniej, inny więcej. I na różnych różnie to działa: jeden śmieje się światu w twarz, a inny skłania głowę na piersi tego świata i płacze. Jeden już się wyrzygał i jest mu dobrze, a innego dopiero zaczęło mdlić. A cóż ja? Wiele zaznałem, ale nic nie zdziałałem. Nigdy się nawet tak naprawdę nie roześmiałem i ani razu mnie nie zemdliło. Ja, który doznałem w tym świecie tyle, że tracę rachunek i zapominam kolejności – ja jestem najtrzeźwiejszy z całego świata; na mnie to wszystko marnie działa... «Dlaczego milczysz?» – spyta Pan, spowity w błękitne błyskawice. A co ja mu powiem? Nic, tylko będę milczeć i milczeć...Ta łza nie jest wyrazem żalu, ta łza nie jest smutkiem,
to łza ...
nieporadności,
bolesne piękno,
bezsilność bezkresu piękności
i minimalistycznych możliwości.
Ta łza, to łza niewolnika.
Chcę czuć, móc czuć piękno
zamknięty w szklanej łzie ...
Ja umieram na zawsze
szczelnie zamknięty w podświadomości,
zatruty, zawstydzony,
zaszczuty ...
Ja umieram na zawsze.
To bezkres palety odczuć zamknięty
w zubożałości możliwości ...
Ja umieram
na zawsze. Lost Illusions Tavern Impressiones (Ænigmællæ) || Antiimpressiones (sanguine scriptæ) | Antiimpressiones (ira scriptæ) || Impressiones (Divinæ) Corpus Tuum (18+) | Impressiones (Rosellæ) || Impressiones (epicæ) || Impressiones (musicæ) | Anti- et postimpr. (musicæ)
Nie, nie można się cieszyć, że mamy nową formę sponsorowania developmentu, szansę na spełnienie tych marzeń o prawdziwej ewolucji crpegów, gier lepszych niż baldury czy arcanum.
Zawsze się tak czuję. Nie przeszkadza mi, wręcz przeciwnie jest mi niezbędna do naładowania wewnętrznych akumulatorów . Nie widzę siebie w innej pracy niż teraz, czy w życiu prywatnym...
**********
Dlaczego akurat Faerun i gry z tego świata Ciebie interesują?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum