Z kuchni orientalnej najwyżej cenię sobie solidnego kebaba, najlepiej wariant "samo mięso". Poza tym to niespecjalnie. Po suszki mam wrażenie, że w brzuchu mi buszuje jakaś ośmiornica, nic przyjemnego. Hinduska kuchnia mi zupełnie nie smakuje, dziwne mięso, dziwne przyprawy, dziwne dodatki. Jedyne, z czego korzystałem w czasie studiów dość regularnie to wietnamczki; kopiasta góra żarcia za małą kasę, to lubię. Zwłaszcza, że taki kurczak w panierce na chrupko jest naprawdę niezły. No ale mimo wszystko nie umywa się to do prawdziwych specjałów: schabowego, golonki, świeżynki, gąski pieczonej etc.
Posty: 5546 Podziękowania: 427/304 Skąd: Island of Misfit Toys
Wysłany: 2017-12-05, 19:59
Zastanawiam się, jak to pytanie rozumieć. Czy dlatego nie, że to niemożliwe, bowiem obecnie produkowane w ogóle nie smakują, jak te staropolskie? W sumie to logiczne, skoro tradycyjną recepturą robiło się je (dwójniaki i półtoraki) po kilkadziesiąt lat, a obecnie 6-8 miesięcy, góra 3 lata.
W każdym razie te obecnie produkowane pijam od czasu do czasu.
Jeżeli źle zinterpretowałem Twoje pytanie - naprowadź zbłąkanego;)
Czy zdarza Ci się sypiać więcej niż 10 godzin?
_________________
Pozdrawiam
\m/organu\m/
\m/agnu\m/
Kontakt ze mną - via mail (morgan19[at]interia.pl) lub GG (9928331)
Szukał długo...długo, tajemnie, nie zwierzając się ludziom.
Oczy jego były rozświecone wewnętrznym odbłyskiem jasnej idei.
Szukał....
- i to, na co patrzał, nie zadowalało go.
Gdzie? (...)
Trwożnie, pytająco usiłował wszystko poznać, zobaczyć...
Nie ma....
badał, wgłębiał się, szukał...
Nie ma, w ludziach nie ma, w ich myślach, tworach...
Wszystko szare, przeciętne, monotonne.... (...)
wszystko obszedł... w społeczeństwie, w ludziach, nigdzie.
a może źle szukał?
nie - ależ nie. Obszedł wszystko, wszystko widział, wszędy pytał....
a może jest za brutalny? może jego dusza - ta harfa Eola - ma za grube struny, by na nich mogły zadrgać i zafalować subtelne tajemnice?
nie.
przecież ten błysk, przecież czuł, dlatego szukał......."I jeśli kiedykolwiek umrę – a wiem, że umrę w bardzo krótkim czasie – umrę, zgłębiwszy ten świat z bliska i z daleka, z góry i z dołu, ale z nim nie pogodzony. Umrę i On zapyta mnie wówczas: «Czy było ci tam dobrze, czy źle?» Ja zaś będę milczeć, opuszczę wzrok i będę milczeć. Niemota taka znana jest wszystkim, którzy zebrali żniwo wielodniowego i zapamiętałego pijaństwa. Czyż bowiem życie ludzkie nie jest chwilowym otępieniem duszy, a także jej zaćmieniem? Wszyscy jesteśmy jakby pijani, każdy na swój sposób; jeden wypił mniej, inny więcej. I na różnych różnie to działa: jeden śmieje się światu w twarz, a inny skłania głowę na piersi tego świata i płacze. Jeden już się wyrzygał i jest mu dobrze, a innego dopiero zaczęło mdlić. A cóż ja? Wiele zaznałem, ale nic nie zdziałałem. Nigdy się nawet tak naprawdę nie roześmiałem i ani razu mnie nie zemdliło. Ja, który doznałem w tym świecie tyle, że tracę rachunek i zapominam kolejności – ja jestem najtrzeźwiejszy z całego świata; na mnie to wszystko marnie działa... «Dlaczego milczysz?» – spyta Pan, spowity w błękitne błyskawice. A co ja mu powiem? Nic, tylko będę milczeć i milczeć...Ta łza nie jest wyrazem żalu, ta łza nie jest smutkiem,
to łza ...
nieporadności,
bolesne piękno,
bezsilność bezkresu piękności
i minimalistycznych możliwości.
Ta łza, to łza niewolnika.
Chcę czuć, móc czuć piękno
zamknięty w szklanej łzie ...
Ja umieram na zawsze
szczelnie zamknięty w podświadomości,
zatruty, zawstydzony,
zaszczuty ...
Ja umieram na zawsze.
To bezkres palety odczuć zamknięty
w zubożałości możliwości ...
Ja umieram
na zawsze. Lost Illusions Tavern Impressiones (Ænigmællæ) || Antiimpressiones (sanguine scriptæ) | Antiimpressiones (ira scriptæ) || Impressiones (Divinæ) Corpus Tuum (18+) | Impressiones (Rosellæ) || Impressiones (epicæ) || Impressiones (musicæ) | Anti- et postimpr. (musicæ)
Nie, nie można się cieszyć, że mamy nową formę sponsorowania developmentu, szansę na spełnienie tych marzeń o prawdziwej ewolucji crpegów, gier lepszych niż baldury czy arcanum.
Chodziło mi raczej o to, że miody są dzisiaj strasznie mało popularne, o wiele mniej, niż na to zasługują. Ja uwielbiam miody, to jest mój ulubiony alkohol, przedkładam je nad piwo i, zwłaszcza, wino. I czuję się w swoim upodobaniu dość odosobniony. Chodząc na imprezy często biorę sobie butelkę dwójniaczka, którą nikt nie jest zainteresowany i piję ją sam. Chlip.
A odpowiadając na pytanie- bardzo rzadko zdarza mi się tyle sypiać. Co nie znaczy, że nie spędzam tyle czasu w łóżku. Mam taką przykrą przypadłość, że zasypianie trwa u mnie strasznie długo, nawet 2-3 godziny nie potrafię zasnąć, czasem w ogóle.
Ale parę razy zdarzyło mi się przespać kilkanaście godzin pod rząd. Było to najczęściej po kilku nieprzespanych nocach z rzędu (egzaminy, rejs, przygody wakacyjne).
Czy masz jakiegoś artystę/pisarza/aktora/innego twórcę, którego twórczość uwielbiasz, ale nie trawisz go jako osoby (bo jest bucem,
z przyczyn politycznych, obyczajowych czy innych)?
Nie, mam taką dziwną przypadłość, że jak kogoś nie lubię, to nie podoba mi się jego twórczość. To działa oczywiście w drugą stronę. Ktoś może być ostatnim imbecylem w wymienionych sprawach, ale jak np. gra świetną muzykę, to będę się starał chociaż trochę usprawiedliwić jego zachowanie. To wszystko oczywiście do względnie wyznaczonych granic możliwości - wiadomo.
Zdarzył Ci się kiedyś świadomy sen lub podobne temu zjawisko?
_________________ "Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza... jednym jesteś ty"
Bardzo często w trakcie snu zdaję sobie sprawę z tego że śnię jednak zwykle budzę się niedługo po tym. We śnie często zerkam na zegar i zawsze pokazuje on zupełnie inną godzinę niż jest w rzeczywistości. Teraz już o tym wiem ale parę razy przez to zaspałem tzn spojrzałem na zegar we śnie i przekonany że mam jeszcze sporo czasu, spałem dalej.
Ps: Jeśli przyśni wam się toaleta, nie korzystajcie z niej. To pułapka.
Gdy wpadniesz w gniew, w jaki sposób radzisz sobie z nadmiarem emocji?
Najczęściej marudzę, klnę i jestem ekspresyjny w wyrażaniu tego, choć jak naprawdę jestem pod wpływem nadmiaru emocji, to robię się lodowato spokojny, blady co niektórzy mylnie odbierają że się boję i robię to, co "mam w głowie" :P ...
Czasami ratuję się muzyką , działa kojąco i to niekoniecznie jakieś rzewne plumkanie...
No, ale jak się introwertyka spuści ze smyczy to nic dobrego z tego nie wychodzi...
*************
Dowiadujesz się, przekonujesz się na własnej skórze, że to w Co lub w Kogo dotychczas wierzyłeś było błędne, nie miało potwierdzenia w niczym i w nikim co cię spotkało w życiu...Co robisz tym? Jakie dokonujesz wybory?(pytanie jest tak sformułowane, że można w nie wrzucić wiele spraw i wbrew pozorom nie jest retoryczne i jest napisane po polsku, ma autoryzację mojej kotki ^^)
Posty: 5546 Podziękowania: 427/304 Skąd: Island of Misfit Toys
Wysłany: 2017-12-17, 23:00
To ciężkie pytanie. Najpierw trzeba by określić, co by to miało być. Nic mi nie wiadomo, bym był kiedykolwiek zdradzony będąc w związku, więc nie wiem, czy potrafiłbym to wybaczyć. Są to rzeczy, których bez empirycznego doświadczenia (którego oczywiście doświadczyć za nic bym nie chciał) nie będzie się wiedzieć. Parę lat temu przeżyłem jednak inną - dalece jak sądzę boleśniejszą - sytuację i raczej sobie nie poradziłem z tym. Z początku sądziłem, że wszystko jest w porządku, ale z każdym miesiącem rzucało się to coraz większym cieniem na relację i w końcu ją zniszczyło. Inna sprawa, że winowajczyni niespecjalnie żałowała, a na pewno nie w aspekcie, w którym tego żalu oczekiwałem. W każdym razie zostało tylko mnóstwo ran po obu, jak sądzę, stronach i milczenie. Zdarza się.
Reasumując, nigdy nie byłem w sytuacji, bym nie potrafił wybaczyć, gdy ktoś szczerze żałował swego czynu. A wybaczyłem w życiu wiele. Z drugiej strony sądzę, że takie rzeczy, niestety, istnieją, tylko (na szczęście) ich nie doświadczyłem.
Czy wpadasz w manię zakupów przed jakimś wydarzeniem (typu święta itd.)?
_________________
Pozdrawiam
\m/organu\m/
\m/agnu\m/
Kontakt ze mną - via mail (morgan19[at]interia.pl) lub GG (9928331)
Szukał długo...długo, tajemnie, nie zwierzając się ludziom.
Oczy jego były rozświecone wewnętrznym odbłyskiem jasnej idei.
Szukał....
- i to, na co patrzał, nie zadowalało go.
Gdzie? (...)
Trwożnie, pytająco usiłował wszystko poznać, zobaczyć...
Nie ma....
badał, wgłębiał się, szukał...
Nie ma, w ludziach nie ma, w ich myślach, tworach...
Wszystko szare, przeciętne, monotonne.... (...)
wszystko obszedł... w społeczeństwie, w ludziach, nigdzie.
a może źle szukał?
nie - ależ nie. Obszedł wszystko, wszystko widział, wszędy pytał....
a może jest za brutalny? może jego dusza - ta harfa Eola - ma za grube struny, by na nich mogły zadrgać i zafalować subtelne tajemnice?
nie.
przecież ten błysk, przecież czuł, dlatego szukał......."I jeśli kiedykolwiek umrę – a wiem, że umrę w bardzo krótkim czasie – umrę, zgłębiwszy ten świat z bliska i z daleka, z góry i z dołu, ale z nim nie pogodzony. Umrę i On zapyta mnie wówczas: «Czy było ci tam dobrze, czy źle?» Ja zaś będę milczeć, opuszczę wzrok i będę milczeć. Niemota taka znana jest wszystkim, którzy zebrali żniwo wielodniowego i zapamiętałego pijaństwa. Czyż bowiem życie ludzkie nie jest chwilowym otępieniem duszy, a także jej zaćmieniem? Wszyscy jesteśmy jakby pijani, każdy na swój sposób; jeden wypił mniej, inny więcej. I na różnych różnie to działa: jeden śmieje się światu w twarz, a inny skłania głowę na piersi tego świata i płacze. Jeden już się wyrzygał i jest mu dobrze, a innego dopiero zaczęło mdlić. A cóż ja? Wiele zaznałem, ale nic nie zdziałałem. Nigdy się nawet tak naprawdę nie roześmiałem i ani razu mnie nie zemdliło. Ja, który doznałem w tym świecie tyle, że tracę rachunek i zapominam kolejności – ja jestem najtrzeźwiejszy z całego świata; na mnie to wszystko marnie działa... «Dlaczego milczysz?» – spyta Pan, spowity w błękitne błyskawice. A co ja mu powiem? Nic, tylko będę milczeć i milczeć...Ta łza nie jest wyrazem żalu, ta łza nie jest smutkiem,
to łza ...
nieporadności,
bolesne piękno,
bezsilność bezkresu piękności
i minimalistycznych możliwości.
Ta łza, to łza niewolnika.
Chcę czuć, móc czuć piękno
zamknięty w szklanej łzie ...
Ja umieram na zawsze
szczelnie zamknięty w podświadomości,
zatruty, zawstydzony,
zaszczuty ...
Ja umieram na zawsze.
To bezkres palety odczuć zamknięty
w zubożałości możliwości ...
Ja umieram
na zawsze. Lost Illusions Tavern Impressiones (Ænigmællæ) || Antiimpressiones (sanguine scriptæ) | Antiimpressiones (ira scriptæ) || Impressiones (Divinæ) Corpus Tuum (18+) | Impressiones (Rosellæ) || Impressiones (epicæ) || Impressiones (musicæ) | Anti- et postimpr. (musicæ)
Nie, nie można się cieszyć, że mamy nową formę sponsorowania developmentu, szansę na spełnienie tych marzeń o prawdziwej ewolucji crpegów, gier lepszych niż baldury czy arcanum.
Posty: 5546 Podziękowania: 427/304 Skąd: Island of Misfit Toys
Wysłany: 2018-01-09, 07:16
Starości
Co Cię najbardziej zniechęca?
_________________
Pozdrawiam
\m/organu\m/
\m/agnu\m/
Kontakt ze mną - via mail (morgan19[at]interia.pl) lub GG (9928331)
Szukał długo...długo, tajemnie, nie zwierzając się ludziom.
Oczy jego były rozświecone wewnętrznym odbłyskiem jasnej idei.
Szukał....
- i to, na co patrzał, nie zadowalało go.
Gdzie? (...)
Trwożnie, pytająco usiłował wszystko poznać, zobaczyć...
Nie ma....
badał, wgłębiał się, szukał...
Nie ma, w ludziach nie ma, w ich myślach, tworach...
Wszystko szare, przeciętne, monotonne.... (...)
wszystko obszedł... w społeczeństwie, w ludziach, nigdzie.
a może źle szukał?
nie - ależ nie. Obszedł wszystko, wszystko widział, wszędy pytał....
a może jest za brutalny? może jego dusza - ta harfa Eola - ma za grube struny, by na nich mogły zadrgać i zafalować subtelne tajemnice?
nie.
przecież ten błysk, przecież czuł, dlatego szukał......."I jeśli kiedykolwiek umrę – a wiem, że umrę w bardzo krótkim czasie – umrę, zgłębiwszy ten świat z bliska i z daleka, z góry i z dołu, ale z nim nie pogodzony. Umrę i On zapyta mnie wówczas: «Czy było ci tam dobrze, czy źle?» Ja zaś będę milczeć, opuszczę wzrok i będę milczeć. Niemota taka znana jest wszystkim, którzy zebrali żniwo wielodniowego i zapamiętałego pijaństwa. Czyż bowiem życie ludzkie nie jest chwilowym otępieniem duszy, a także jej zaćmieniem? Wszyscy jesteśmy jakby pijani, każdy na swój sposób; jeden wypił mniej, inny więcej. I na różnych różnie to działa: jeden śmieje się światu w twarz, a inny skłania głowę na piersi tego świata i płacze. Jeden już się wyrzygał i jest mu dobrze, a innego dopiero zaczęło mdlić. A cóż ja? Wiele zaznałem, ale nic nie zdziałałem. Nigdy się nawet tak naprawdę nie roześmiałem i ani razu mnie nie zemdliło. Ja, który doznałem w tym świecie tyle, że tracę rachunek i zapominam kolejności – ja jestem najtrzeźwiejszy z całego świata; na mnie to wszystko marnie działa... «Dlaczego milczysz?» – spyta Pan, spowity w błękitne błyskawice. A co ja mu powiem? Nic, tylko będę milczeć i milczeć...Ta łza nie jest wyrazem żalu, ta łza nie jest smutkiem,
to łza ...
nieporadności,
bolesne piękno,
bezsilność bezkresu piękności
i minimalistycznych możliwości.
Ta łza, to łza niewolnika.
Chcę czuć, móc czuć piękno
zamknięty w szklanej łzie ...
Ja umieram na zawsze
szczelnie zamknięty w podświadomości,
zatruty, zawstydzony,
zaszczuty ...
Ja umieram na zawsze.
To bezkres palety odczuć zamknięty
w zubożałości możliwości ...
Ja umieram
na zawsze. Lost Illusions Tavern Impressiones (Ænigmællæ) || Antiimpressiones (sanguine scriptæ) | Antiimpressiones (ira scriptæ) || Impressiones (Divinæ) Corpus Tuum (18+) | Impressiones (Rosellæ) || Impressiones (epicæ) || Impressiones (musicæ) | Anti- et postimpr. (musicæ)
Nie, nie można się cieszyć, że mamy nową formę sponsorowania developmentu, szansę na spełnienie tych marzeń o prawdziwej ewolucji crpegów, gier lepszych niż baldury czy arcanum.
Posty: 5546 Podziękowania: 427/304 Skąd: Island of Misfit Toys
Wysłany: 2018-01-11, 21:57
krytykanci (zwłaszcza ci, którzy nic nie robią, ale wydaje się im, że mają prawo o wszystkim decydować) oraz pomawiacze
Co sprawia Ci największą satysfakcję?
(btw, świetnie, że napisałaś posta, bo niedługo nie byłoby żadnych wolnych, by Ci dziękować za tłumaczenia;) )
_________________
Pozdrawiam
\m/organu\m/
\m/agnu\m/
Kontakt ze mną - via mail (morgan19[at]interia.pl) lub GG (9928331)
Szukał długo...długo, tajemnie, nie zwierzając się ludziom.
Oczy jego były rozświecone wewnętrznym odbłyskiem jasnej idei.
Szukał....
- i to, na co patrzał, nie zadowalało go.
Gdzie? (...)
Trwożnie, pytająco usiłował wszystko poznać, zobaczyć...
Nie ma....
badał, wgłębiał się, szukał...
Nie ma, w ludziach nie ma, w ich myślach, tworach...
Wszystko szare, przeciętne, monotonne.... (...)
wszystko obszedł... w społeczeństwie, w ludziach, nigdzie.
a może źle szukał?
nie - ależ nie. Obszedł wszystko, wszystko widział, wszędy pytał....
a może jest za brutalny? może jego dusza - ta harfa Eola - ma za grube struny, by na nich mogły zadrgać i zafalować subtelne tajemnice?
nie.
przecież ten błysk, przecież czuł, dlatego szukał......."I jeśli kiedykolwiek umrę – a wiem, że umrę w bardzo krótkim czasie – umrę, zgłębiwszy ten świat z bliska i z daleka, z góry i z dołu, ale z nim nie pogodzony. Umrę i On zapyta mnie wówczas: «Czy było ci tam dobrze, czy źle?» Ja zaś będę milczeć, opuszczę wzrok i będę milczeć. Niemota taka znana jest wszystkim, którzy zebrali żniwo wielodniowego i zapamiętałego pijaństwa. Czyż bowiem życie ludzkie nie jest chwilowym otępieniem duszy, a także jej zaćmieniem? Wszyscy jesteśmy jakby pijani, każdy na swój sposób; jeden wypił mniej, inny więcej. I na różnych różnie to działa: jeden śmieje się światu w twarz, a inny skłania głowę na piersi tego świata i płacze. Jeden już się wyrzygał i jest mu dobrze, a innego dopiero zaczęło mdlić. A cóż ja? Wiele zaznałem, ale nic nie zdziałałem. Nigdy się nawet tak naprawdę nie roześmiałem i ani razu mnie nie zemdliło. Ja, który doznałem w tym świecie tyle, że tracę rachunek i zapominam kolejności – ja jestem najtrzeźwiejszy z całego świata; na mnie to wszystko marnie działa... «Dlaczego milczysz?» – spyta Pan, spowity w błękitne błyskawice. A co ja mu powiem? Nic, tylko będę milczeć i milczeć...Ta łza nie jest wyrazem żalu, ta łza nie jest smutkiem,
to łza ...
nieporadności,
bolesne piękno,
bezsilność bezkresu piękności
i minimalistycznych możliwości.
Ta łza, to łza niewolnika.
Chcę czuć, móc czuć piękno
zamknięty w szklanej łzie ...
Ja umieram na zawsze
szczelnie zamknięty w podświadomości,
zatruty, zawstydzony,
zaszczuty ...
Ja umieram na zawsze.
To bezkres palety odczuć zamknięty
w zubożałości możliwości ...
Ja umieram
na zawsze. Lost Illusions Tavern Impressiones (Ænigmællæ) || Antiimpressiones (sanguine scriptæ) | Antiimpressiones (ira scriptæ) || Impressiones (Divinæ) Corpus Tuum (18+) | Impressiones (Rosellæ) || Impressiones (epicæ) || Impressiones (musicæ) | Anti- et postimpr. (musicæ)
Nie, nie można się cieszyć, że mamy nową formę sponsorowania developmentu, szansę na spełnienie tych marzeń o prawdziwej ewolucji crpegów, gier lepszych niż baldury czy arcanum.
Ostatnio zmieniony przez morgan 2018-01-11, 22:47, w całości zmieniany 1 raz
Almy. Summonów ludzi poprzez np. @Jolan. Działania na komórkach.
W jaki sposób przygotowane ogórki smakują ci najlepiej ?
_________________ [Dzisiaj 22:47] Jolan: Hmm, w sumie w komentarz twórców było wiele o rozbudowie twierdzy. Co jeśli można dobudować zamtuz?
[Dzisiaj 22:49] Tuldor88: Wtedy będzie to już "ku***sko dobra twierdza" :P
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum