Patrząc na to jak niewiele modów powstaje do Tronu, zadałem sobie pytanie dlaczego? Ktoś kiedyś wspomniał że jest tam bardzo dynamiczna akcja (średnio się z tym zgadzam, ale mniejsza z tym), więc wpadłem na pomysł by tę grę rozciągnąć. Do dużych rozmiarów tak by nazwa Baldur’s Gate Trylogy miała sens.
Pomysł jest taki by starcia z każdym z członków Piątki maksymalne rozbudować fabularnie. Najbardziej rozrysowałem sobie Illaserę. Czytałem gdzieś, że miała on nas gdzieś zaatakować ponownie. Ja bym poszedł jeszcze dalej. Sprawił, ze to my musielibyśmy się za nią uganiać np do Athatli. Rozwiązało by po części problem tworzenia nowych map. Nasza siostra założyła by swoją siedzibę np w kryptach Bhodi. Pozwalało by to też rozwinąć to co pojawiało się w filmie początkowy. "Każdy kto był tylko podejrzewany o bycie dzieckiem Bhaala został zabity na miejscu". Widziałbym to tak, że Zakon Promiennego serca upadł moralnie i to on przeprowadza te egzekucje. Za choćby donos od sąsiada, bez sprawdzenia czy osoba jest faktycznie dzieckiem boga.
Jest to bardzo ogólny zarys a do reszty nie mam nic. Piszcie co o tym sądzicie, kto wie może kiedyś coś z tego będzie.
....rozrysowałem sobie Illaserę. Czytałem gdzieś, że miała on nas gdzieś zaatakować ponownie. Ja bym poszedł jeszcze dalej. Sprawił, ze to my musielibyśmy się za nią uganiać np do Athatli. Rozwiązało by po części problem tworzenia nowych map. Nasza siostra założyła by swoją siedzibę np w kryptach Bhodi. Pozwalało by to też rozwinąć to co pojawiało się w filmie początkowy.
Nudne jak flaki z olejem. ToB jest za krótki i liniowy jak Icewind (jeden wątek - zabijanie rodzeństwa). Tron mogłoby wzbogacić rozbudowa wątku pochodzenia bohatera(odkrywanie - skąd pochodziła matka) i jego tożsamości, plus system zmiany charakteru( a za tym idzie mnóstwo dodatkowych kwestii gadanych) jak w Planscape Torment.
ToB ciężko ugryźć od strony moderskiej bo jest po pierwsze - jak juz wspomniano - dość liniowy, dodatkowo jest 'mechanicznie' mały: cały dodatek to raptem kilka lokacyjek a każda z nich w 99,9% wypełniona mobami - brak miejsca by dorzucić jakąś treść inną niźli nowy potwór a nie każdy umie/chce tworzyc nowe lokacje by w nich kontent wprowadzać.
W efekcie powyższych żeby coś poważnego zrobic z ToBem trzeba by przynajmniej częściowo przeprowadzić jego konwersję a to już dość ambitne i czasochłonne zadanie
_________________
Heinrich Heine napisał/a:
Sen jest dobrą rzeczą, śmierć jeszcze lepszą, ale najlepiej byłoby wcale się nie narodzić.
Alvarez o modowaniu napisał/a:
Może przytoczę twierdzenie Liberty'ego, które jakoś tak idzie: planujesz jakiś projekt, wyznacz sobie termin, pomnóż potrzebny czas przez 2 a i tak nie zdążysz.
Wybrane fragmenty banterów:
Edwin napisał/a:
-Phi! Porównywać mnie do jakiegoś podrzędnego nekromanty! (Stanowczo na zbyt wiele sobie pozwala, muszę pokazać mu gdzie jego miejsce.) Prawdopodobnie przemawia przez ciebie zwykła zazdrość. Wy, maluczcy macie tendencje do zawiści wobec tych, którzy was przerastają. Ja zaś czynię to nie tylko talentem ale i wzrostem, karzełku.
-*Posłał Edwinowi szeroki uśmiech przemawiając serdecznym tonem* Jeszcze raz nazwiesz mnie „karzełkiem” a utnę ci na dole coś niezwykle małego, co może jednak mimo wszystko być ci drogie. Gdy zaś chodzi o te dyrdymały o talencie... znów przypominasz mojego żałosnego, byłego towarzysza...
Minsc napisał/a:
-Niebywałe, że ten chomik jeszcze oddycha. Znajdując się nieco bliżej ciebie wielkoludzie na pewno zaniechałbym tej czynności, powiedz, uważasz że pranie onuc urąga twej męskości, czy po prostu lubisz informować wrogów zapaszkiem o tym, iż się do nich zbliżasz?
-Boo być może jest niewielki Montaronie, ale jest też o wiele silniejszy niż się zdaje. A to, co czujesz to zapach prawdziwego mężczyzny, który przykryje każdy odór zła, na jaki trafi, co nie, Boo?.
Viconia napisał/a:
-Mmm... wciąż robisz wrażenie Viconio, moja ty hebanoskóra kusicielko. Zdajesz sobie sprawę jak działasz na otoczenie, prawda?
-Oczywiście samcze, dzięki temu jalukul, mężczyźni tacy jak ty – myślący kroczem zamiast głową – stają się łatwiejsi w kontrolowaniu
POPiS'u?
A tak na serio - Nie każdy lubi Podmrok i jego klimaty, mnie osobiście nijak on nie przeszkadza i nie raz i nie dwa grałem (choć oczywiscie nie w Baldurze :P) Drovem-Vhaerunitą :) Wiadomo że przecież nie dodadzą do podmroku jednorożców czy inszych naziemnych badziewi to i pula pomysłów u twórców ograniczona ^^ Zaś Shauaglinowo jest jedną z niewielu opcjonalnych pozycji na drodze przez grę... wiem wiem, i tak większość je odwiedza "bo przyjaciołom się ufo" i wierzy Havarianowi...
_________________
Heinrich Heine napisał/a:
Sen jest dobrą rzeczą, śmierć jeszcze lepszą, ale najlepiej byłoby wcale się nie narodzić.
Alvarez o modowaniu napisał/a:
Może przytoczę twierdzenie Liberty'ego, które jakoś tak idzie: planujesz jakiś projekt, wyznacz sobie termin, pomnóż potrzebny czas przez 2 a i tak nie zdążysz.
Wybrane fragmenty banterów:
Edwin napisał/a:
-Phi! Porównywać mnie do jakiegoś podrzędnego nekromanty! (Stanowczo na zbyt wiele sobie pozwala, muszę pokazać mu gdzie jego miejsce.) Prawdopodobnie przemawia przez ciebie zwykła zazdrość. Wy, maluczcy macie tendencje do zawiści wobec tych, którzy was przerastają. Ja zaś czynię to nie tylko talentem ale i wzrostem, karzełku.
-*Posłał Edwinowi szeroki uśmiech przemawiając serdecznym tonem* Jeszcze raz nazwiesz mnie „karzełkiem” a utnę ci na dole coś niezwykle małego, co może jednak mimo wszystko być ci drogie. Gdy zaś chodzi o te dyrdymały o talencie... znów przypominasz mojego żałosnego, byłego towarzysza...
Minsc napisał/a:
-Niebywałe, że ten chomik jeszcze oddycha. Znajdując się nieco bliżej ciebie wielkoludzie na pewno zaniechałbym tej czynności, powiedz, uważasz że pranie onuc urąga twej męskości, czy po prostu lubisz informować wrogów zapaszkiem o tym, iż się do nich zbliżasz?
-Boo być może jest niewielki Montaronie, ale jest też o wiele silniejszy niż się zdaje. A to, co czujesz to zapach prawdziwego mężczyzny, który przykryje każdy odór zła, na jaki trafi, co nie, Boo?.
Viconia napisał/a:
-Mmm... wciąż robisz wrażenie Viconio, moja ty hebanoskóra kusicielko. Zdajesz sobie sprawę jak działasz na otoczenie, prawda?
-Oczywiście samcze, dzięki temu jalukul, mężczyźni tacy jak ty – myślący kroczem zamiast głową – stają się łatwiejsi w kontrolowaniu
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum